Każdy rok jest inny, w tym roku jakoś zauważalne u mnie były orliki. Okazuje się, że mam kilka kolorów: ciemne, niemal czarne od Małej Mi (przyjdzie czas, że pomyślę o ich wyeksponowaniu, bo są ładne, podwójne, pełne kwiatki i muszą rosnąć gdzieś osobno, by nie ginęły w buszu zieleni)


Są też jaśniejsze kolorem, o pojedynczych płatkach.

I różowe
i... moje ulubione biało-malinowe Każde rosną w innym miejscu ogrodu, który dzielę kolorami, staram się komponować zestawienia i ciągle się uczę i czasami poprawiam

Ogólnie lubię tą firletkę, ma kolor podobny do koloru moich rh. I myślę, z ezostawię ją w ich okolicy, by wzmocniły ten kolor. Tylko już Sebek pisał, ze ona lubi się kłąść, wiec musi mieć podporę.
U mnie wsparła się częściowo na orlikach i żurawkach.


Niedaleko (te liście leżące na ziemi) rośnie kamasja.

W tym roku nie miała okazji się zaprezentować, bo pożarła ją lawenda, a potem robiłam miejsce hakonkom. Ogólnie ma jakieś niepozorne kwiatki i jej nie lubię. Chyba jest kilka odmian, bo ta moja jakaś mała i słabo zauważalna...

Na początku czerwca stałam się szczęśliwą posiadaczką zielonej hakone (Tesiu, melduję, że hakonka będzie żyć. I baaaaaaaardzo Ci dziękuję ). Ciut odchorowała ukorzenianie się w nowym miejscu, ale ma już nowe przyrosty i zbiera się

Muszę stamtąd zabrać firletkę. Sporo padało w tym okresie, gdy kwitła i po raz pierwszy leżała, przykrywając hakone. W innym miejscu podpierały ją żurawki i tam ładnie się zaprezentowała.

Mam też All Gold od Irenki

Czerwiec mi minął w pośpiechu, nie bardzo miałam czas na ogród, coś tam działałam w ramach odstresowania się. Fotki porobiłam i sporo zostało w kompie, nie miałam czasu ich zamieścić, bo nie lubię tak wrzucać bez opisu. Pozwolicie więc, ze teraz nadrobię zaległości po kolei

Na początku czerwca Zbyszek pomógł mi zrobić porządek z jukami, dwie, które kwitły rok temu, musieliśmy bardzo mocno przyciąć, bo były brzydkie. Trzecia, to jakaś inna odmiana, w tym roku będzie kwitła, ma najładniejszą rozetę liściową i chyba lepiej zniosła zimę.

Później, 18 czerwca juki miały już ładnie wypuszczone 3 baty kwiatowe. Więcej w tym roku nie będzie. Dwie z trzech juk nie będą kwitły.

MirellaB napisał(a)

Iwonka odwiedź Poznań

Mirelko, w Poznaniu i okolicach byliśmy dwa lata temu. Chciałam wtedy zobaczyć poznańskie koziołki, ale się spóźniliśmy.

Właśnie o takiej bazie wypadowej myślałam. Jako nastolatka byłam w Krakowie, mój Zbyszek chyba był tam raz w życiu przejazdem. Pamiętam, jak wyjechaliśmy wczesnym rankiem (byłam w liceum wtedy) do Ojcowa i łaziliśmy tam cały dzień z palcem po mapie
Potem kiedyś jeden dzień byłam z wycieczką szkolną przejazdem do Zakopanego, ale to nie to samo.

Martuś, fajnie, że przypomniałaś, co warto jeszcze zobaczyć.

Podoba mi się też propozycja zobaczenia Kotliny Kłodzkiej w połączeniu z Wrocławiem. Pamiętam Kotlinę z dzieciństwa Czyli daaaaaaaaaawno temu to było
Dziewczyny, dziękuję za propozycje, potem wam napiszę, gdzie zdecydowaliśmy się wyskoczyć. Zbyszek będzie miał tylko tydzień urlopu

Aniu, myślisz o samym Wrocławiu? Szczerze tego miasta nie znam.
Co do autostrady, mamy do niej kawalek i wpadamy na wysokości Torunia. Ale to nie problem.
Kotlina Klodzka tez ciekawy pomysł.

Pisząc o Krakowie, myslalam o Ojcowie przy okazji.
Dziękuję Aniu za sugestie. Moze ktoś jeszcze podpowie. Będę miec na uwadze.

edit:
Wrocław 305 km
Kraków 430 km

Kocimiętka dopiero się prezentuje

Aniu, Jolu, będę sprawdzac, czynie wysialy się orliki. Niesowicie dlugo kwitną.

beata_m napisał(a)

Ale piękny ten młody trawniczek, zadbalas niego to się ieknie odwdzięcza zazdroszczę po cichutku wakacji i dobrej zabawy życzę

W tym roku czeste deszcze pomagają w utrzymaniu ladnych trawników. Choć widze zielsko. Będę musiała coś z tym zrobić.

Dziś odpoczywamy po imprezie. Fajnie się bawiliśmy. Przy okazji nasz najstarszy syn zrobił nam niespodziankę i przedstawił nam bardzo milą osóbkę.

Nett napisał(a)

Iwonko zachwyciły mnie orliki. Cudne..

Nie pamiętam juz, czy dostalam sadzonkę tych od Gosi z ogrodu nasionkowego, czy od Malej Mi. Cudnie się rozrosly. Jak się wysieją, to się mogę podzielić

Zana napisał(a)

Nie wiem czy jest coś gorszego niż RR. Miałam tę "przyjemność". Nigdy więcej!

Przez rok też mialam tą "przyjemnosc". Macie rację. Kazdy ma swoje obowiązki zawodowe i w domu. Bycie RR, to kolejne. Czasami trudno wszystko pogodzić.

Tak, zaczęły się wakacje. Czeka mnie pomoc wujkowi w remoncie i zorganizowanie naszej imprezy urodzinowej.

Na początku sierpnia oboje będziemy mieć trochę wspólnego urlopu. Macie pomysł, gdzie wyskoczyć w Polsce na kilka dni?
Moze Kraków? Nie wiem, jak tam z noclegami...

Iwk4 napisał(a)

Młody trawnik rośnie jak szalony, pod warstwą ziemi jest warstwa przekompostowanego obornika.

Piękne widoczki Iwonko. Pozdarwiam!

Dziś po pracy odsypiałam stres. Przydałaby się jutro dobra forma.
Moni, jeszcze poniedziałek? Ojoj...

Aniu, maki mają pofalowane brzegi lislistków.

Jako rodzic ja też
Jutro rano praca, a po poludniu jedziemy na ślub. Maraton...

Iwk4 napisał(a)

Handos mnie urzekla kształtem kwiatu i kolorem. Piękna.

Iwonko ja tez wciąż jestem pod jej urokiem. Jak dla mnie idealna budowa kwiatu. Do tego pięknie pachnie. Niestety dość szybko przekwita i zrzuca płatki.

Handos mnie urzekla kształtem kwiatu i kolorem. Piękna.

Edytko, to nie ta na fotce. Ale twoja też ladnie rośnie.

Jeszcze do soboty i będę miala czas wreszcie

Ja lubię szałwie w każdej odmianie.
Ewa, ta ostatnia u mnie zaczyna kwitnąć. Ją mozna wysiać? Co z nią się robi?

Ewcia, jeszcze do soboty u mnie i luz