Marzenia się spełniają. Kolejna wizyta w pieknym ogrodzie, który należy do nietuzinkowych właścicieli. Relacja z poniedziałkowej wizyty u Justyny. E tam, dziękuję za czas, kawę i wspólnie spędzony czas. Było super!
Tym razem wszystkie w portkach
Rabaty jak z widokówek. Przemyślane , harmonijne zestawienia. Piękne kolory. Trawka jak obłoczek. Ach... Było warto 100 km nadrobić.
I ta stipa ...
Jezówki w fantastycznych kolorach...
Warzywnik w skrzyniach
I czarna papryka. Szok
Tu był warzywnik
tu postawiłam nową doniczkę, podoba mi się w tym miejscu
zaczęła kwitnąć jeszcze jedna begonia, bidulka zapomniana, wyniesiona do ogrodu dopiero na początku maja.
Wczorajszy deszcz padał tylko pół godziny, trochę podlał, ale nie uzupełnił zbiornika
Siedzę uziemiona przez chorą stopę, jedyny pożytek,że odwiedziłam trochę ogrodów.
Z zakupów na razie nici, trzeba było naprawić pralkę i kasy brak mus czekać na sierpniową emeryturę.
Moje widoki z altanki, w tle Góry Wałbrzyskie
a tu Pogórze Kaczawskie
Pełna rudbekia jest u mnie dopiero od wiosny, nie wiem jak będzie z jej zimowaniem. Zobacz mam lilię drzewiastą wyrosła ponad dach altany. Na pierwszej fotce jest jeżówka NN, nasionka zebrane z czerwono kwitnącej jeżówki, a u mnie różowa, ale wzrost niski tak jak u matecznej.
Te puchate trawy to są stipy, bardzo je lubię, nawet przezimowały w tym roku. Za miłe słowa o ogródku bardzo dziękuję, to takie budujące.
Mi też się nie raz wydaje,że jakaś roślina stoi w miejscu, a jak znajdę zdjęcia z poprzedniego sezonu to jestem w szoku jak podrosła co do budlei właśnie nie dawno zakupiłam,tylko coś motyle do niej nie lecą
Szczególnie żal mi było, że tak szybko przekwitły po raz pierwszy posadzone jesienią (na próbę) czosnki Krzysztofa.
I wpadłam na pomysł "reaktywacji" najpierw Krzyśków a właściwie ich utraconego już koloru
I taki efekt