Małgosiu, a ja się zbieram, żeby zadzwonić do Ciebie i Cię zaprosić na kawkę Czas jest sprzyjający a odległość niewielka Rośliny faktycznie mocno idą, a ja sama czasem nie wiem na czym się skoncentrować Czy plewić, czy ciachać, czy przetwory robić, czy pryskać, hehe.. Ciężko mi samej to ogarnąć
Teraz J. przyjechał, to mi pomaga w ogrodzie i mogę trochę się zrelaksować
Jeżówki kwitną najróżniejsze, tych o których wspominasz jeszcze nie widziałam, ale są różne hybrydy zielonych, niektóre jeszcze w pąkach, tak więc zobaczymy Jeżówki odmianowe w tym roku jakby słabsze, w dodatku trawy tak się rozrosły, że całkowicie na nie włażą!! Na jesień lub wiosnę muszę tu remont zrobić, w sensie - wszystkie jeżówki bliżej chodniczka
Drugi pod wzgledem starszenstwa ogrod botaniczny w Niemczech (najstarszy jest w Lipsku). Ponad 4,5 hektara i okolo 12 tysiecy roslin. Kilka duzych szklarni, alpinarium, Ogrod Goethego, zielnik.
Przywital nas taki widoczek tuz przy wejsciu.
Tam padalo jeszzce mniej jak u nas. Widac to bylo w nasadzeniach niestety,szczegolnie ucierpial ogrod Goethego.
Mimo to bylo warto, szczegolnie podobaly nam sie szklarnie. I roznorodnosc drzew.
Ewelina, taras i ogród dla Ciebie jest otwarty all the time
Rzeczywiście wszystko kipi życiem, a ja cały czas chodzę z sekatorem, bo ciągle trzeba gdzieś coś przycinać Nawet rośliny na które marudziłam dwa lata [czytaj: winogrona] w końcu się wzięły do życia!!! Jedyne z malinami wciąż mam pod górkę, ale może... może.. kiedyś się zrozumiemy
Po okresie zmagań i trudów, aż mnie samej ciężko w to uwierzyć, hehe..
.. moje własne - osobiste - rano fotnięte winogronka
Witaj Joliś Fajnie, że wpadłaś i dziękuję za miłe słówka Co do anabell... u mnie pod brzozami radzą sobie dobrze. Jak widzę, że bardzo sucho jest to zostawiam na noc wąż z delikatnym strumieniem wody i tak sobie leci. Przez noc ziemia porządnie się nawilży. Przy wielkich upałach i braku deszczu taki zabieg raz na tydzień załatwia temat.
To normalne, zbyt wielka część zielona w stosunku do bryły korzeniowej, która jest ucięta. Należy redukować część zieloną poprzez cięcie, formowanie. Podlewać systematycznie i ewentualnie zraszać.
Kamisia, jeżynki stopniowo dojrzewają, tak więc na Ciebie poczekają
Los anabelki dzikiej (że tak powiem) się waży, zobaczymy ... A jeżówki odmianowe u mnie też przerzedzone. Za to te najzwyklejsze nadrabiają, tyle że białości nie chcą trzymać Czosnki główkowate u mnie cały czas w pełni kwitnienia, pierwszy raz je mam, i już wiem, że kupię więcej. Mam zamiar je do seslerii dosadzić w dużej ilości.
Asia dziękuję Hortensje pod brzozami też bardzo lubię. Gorzej z białym jeżówkowym poletkiem, bo się ostatnio samo z siebie pstrokate porobiło A fotki pagórkowe owszem oglądałam u Ciebie chyba nawet wczoraj. Znajomo wyglądały Oczywiście inne rzeczy też widziałam, jak np. cudnej urody ciurkadełko
Ale piekne kwiaty czy to pysznoglowka ? Jezowki tez Ewuniu masz piekne zastanawiam sie czemu chcesz sie pozbyc pomaranczowe jezowki a ja tak kocham pomaranczowe