Karola
A ja już widzę ten szpaler hortek u Ciebie na stu metrach. Które ukorzeniasz?
Kindziu, hortki cieszą w masie, ale pojedyncze egzemplarze chyba dorodniejsze rosną
Ewo, letnie ogrodowanie byłoby fajniejsze, gdyby nie ten upał, szklarenkę przykryłam cieniówką, bo pomidory się gotują.
Haniu, Bożenko, no mus był z Edenką, jeszcze cztery rabatowe czekają na eksmisję jak popada.
Margarete, dziękuję za tyle miłych słów

Tak naprawdę to nie jest jakaś imponująca liczba stron na sześć lat, które za chwilę będę tutaj świętować

Rojniki posadź do donic, na zimę nie opatulaj, nic im nie będzie. Bardziej obawiałabym się o donice, czy nie popękają po zimie, chyba że są mrozoodporne.
Tak naprawdę można je posadzić w każdym naczyniu, jakie nam fantazja podpowie