Miałam ołownika, który już mi się na balkonie nie mieścił, więc musiałam sprzedać

Rósł jak oszalały, tu fota z kwiatami, widok z góry, zajmował cała szerokość wąskiego balkonu

:

a tu tuż przed sprzedażą, jeszcze przed kolejnym kwitnieniem:
Próbowałam przed sprzedażą zrobić szczepki, ŻADNA się nie ukorzeniła.
Zimowanie u mnie było bezproblemowe w ciepłym mieszkaniu.
W tym roku kupiłam w necie - na szczęście 3 sztuki, bo jedna padła, a już cieszą kwiatami. Wrzucę foty niebawem.