nie ma takiej opcji sadzenie drzew a i owszem wraz z trawnikiem ale reszta to moja fanaberia jak sobie nie będę już z tym radzić to intensywniej poszukam pomocy o której powyżej pisałam albo z czegoś zrezygnuję
Nie wiem ile teraz mają wzrostu.... czas tak szybko mija , ale sadziłam je w ubiegłym roku .... nie przyrosły zbyt wiele ....
Będę je ciąć aby wysokość była taka jak teraz ... zakupiłam sobie do tego odpowiedni sprzęt ...
te jasne trawki w donicach to stipa ... właśnie się nimi teraz zajmuję i przesadzam pod brzozy ... zdążyłam przesadzić trzy egzemplarze bo na brzozowej trudno się wbić ze względu na system korzeniowy który się mocno rozbudował i rozpanoszył ... Mam jedynie nadzieję , że zdążę przed mrozami .... Teraz jestem uziemiona chorobą dziecka .... Obiecują poprawę pogody i na to liczę , ruszę z łopatą od poniedziałku
A to Danuś taka ironia na zdrowe jedzenie ....myślisz że jest reguła ...no coś ty .
a ziarenek to zjadam masę bo uwielbiam .kupuje w paczkach po 0,5 kg słonecznika , dyni , jagoda goi ,ostropest,orzechy różne i mieszam w dużej puszce . do płatków idealne .
Sylwia cudnie. Patrze tak na te Twoje brzozy i zastanawiam się jaką teraz wysokość mają i ciekawe jak wysoko urosna, bo podają 8, czasem 15 m. Przewidujesz ich jakoś ciąć?
Dziękuję bardzo za miłe słowa.
Marcinki to fajne,ładne,miododajne ,wytrzymałe roślinki.I bardzo zdobią jesienny ogród.
Dziękuję.I zapraszam częściej.
Z dyńjeszce zamierzam jakieś fajne dania zrobić, ale to na weekend.
Witaj w moich progach.Dziękuję za miłe słowa.
Tak to piękne miejsce,spokojne,sama natura i trochę sąsiadów.Ale to była łąka,ale jest juz jak jest...
Host mam trochę ,ale są co mają jeszcze więcej, ale u mnie już ich się nie zmieści.Ślimaczków nie było i niech tak zostanie,Różne roślinki lubię i różne zapraszam do swojego ogrody,bo tak już lubię
Oczywiście zapraszam jeszcze.
Odlatują następne ptaki- szkoda .Za wysoko były nie wiem co to było.ale hałaśliwe były.
gazanie- to twarde roślinki,one zawsze długo kwitna i do większych mrozków.
Łukasz absolutnie dasz sobie sam radę z projektem nawodnienia, toż to nie technologia kosmiczna.
wklejam co pisałam u siebie
"Wróćmy do nawodnienia na trawniku, na pewno nie mamy tego super profesjonalnie jak zrobiła by Danusia, ale koszt naszego nawodnienia na tych 11 ar zamknął sie gdzieś o ile dobrze pamiętam w kwocie 1400 zł.
Projekt robiłam w programie Gardeny, zraszacze u nas to firmy Hunter, i wszystko łącznie z liniami zasilającymi, złączkami kupowane na all.
Na podstawie projektu mąż zrobił resztę"
Widziałam że Danusia tnie w czyichś ogrodach jak są. Dlatego kosodrzewinę też przycięłam, bo ostatnie przyrosty wyciągnęły się do góry i zrobiły długie (dążyły do światła). Ale może wyłamywanie to lepsze wyjście, jeszcze nie wiem.