Sylwia tylko że na wydmach mi się podoba, a mój...
Elu to co, wymieniamy się?

A tak poważnie to nie wiem, na razie mam zaplanowaną ziemię spod pieczarek, obornik i kompost. Nie wiem w jakich proporcjach, bo nikt mi nie odpowiedział

I nie wiem czy faktycznie jeszcze czegoś nie dołożyć

Fajne zmęczenie, fajne

Ciągnęło mnie cały dzień do ziemi, chociaż pogoda męcząca do takich prac
A z dziś udało się prawie wszystko z listy:
Lekko przycięta od dołu lipa.
Ogrodzone aronie.
Wydzielona "rabatka" pod korę z iglakami oraz hybrydą (to jest połączenie rododendronu i czegoś, gubi liście na zimę, a w kwietniu najpierw pojawiają się kwiaty, a dopiero później liście).
Ogrodzony jaśminowiec (wygląda na to, że trzeba go będzie przyciąć, Babcia sobie zażyczyła patrząc jak ładnie poszło mi z aroniami i lipą).
Jutro wchodzi koparka i zabiera piach z chwastami. Zostawia sam piach. Wtedy będę badać pH

Trzymajcie kciuki, żebym dogadała się z panem, bo na razie potrafi mnie zaskoczyć swoimi działaniami.