Dziś zacznę od rabarbaru o tej porze jest chyba najładniejszy, jak przyjdą upały muszę go trochę podlewać, latem ma tam też odrobinę cienia, na słońcu pewnie by przysychał.
Zwykłe też mają się dobrze u mnie, to miejsce im służy
Jak ja lubię takie widoki, bagażnik po brzegi zapełniony, a jak zacnie
Żółta piwonia drzewiasta z kwiatem, kolejna cieszynianka he he, obie magnolie o żółtych kwiatach?
Sasanki się też załapały, papagenek nie było? Nie widuję ich teraz zbyt często.
Dobra decyzja z wejgelkami, pięć sztuk zrobi dobrą robotę
Jaki dereń pagodowy kupiłaś? Bo ten pokazany przez Ciebie za 170, to pewnie controversa Variegata, zawsze był drogi. Dzięki za info wisienkowe
Ostatni rzut oka na całość, w kadrze bawiące się nasze ukochane szkodniki:
A ta fotka do dowód rzeczowy w sprawie nadmiernego molestowania przeze mnie bujaka, najlepsze w nich jest to, że można obracać się dookoła i podziwiać cały ogród :
Pomidorki zmężniały, trzeba je było juz podpalikować (szaszłykowe wykałaczki są bardzo przydatne do tego celu). Dzisiaj pewnie przeprowadzka do większych kwaterek, bo bardzo szybko wysychają:
Efekty ściółkowania. Skrzynie zabezpieczone są zieloną siatką, żeby powstrzymać kocie zapędy przed robieniem boruty w wysiewach- tam, gdzie tego zabezpieczenia brak, poryte jest okropnie, na szczęście dzieje się to tylko w skrzyniach. które nie są jeszcze obsiane:
Więcej kadrów z warzywnika i sadu (wczorajsze), nie mogłam się opanować, ten spektakl nie trwa zbyt długo- tu w trakcie koszenia (ściółkę wykorzystałam do wysypania ścieżek między skrzyniami):