A tu widok bardziej ogólny. Trawa świeżo skoszona, widać jak wysoka już była.
Nie bardzo widać, ale tam w dole tojeść kropkowana dalej kwitnie, choć jest niższa niż normalnie. A za nią znalazłam krwawnicę pospolitą. Koszenie łąki trochę opóźni jej kwitnienie. Nawet nie macie pojęcia jak się cieszę, że jest.
Mąż wykosił też drogę do studni. Szkoda, że jeszcze tak mało kwiatów po bokach. Komponowanie łąki kwietnej jest trudniejsze niż mi się na początku wydawało.
Witaj w moich progach. Cieszę się,że spodobał ci się nasz domek.
To marzenie w większości mojego męża i jego projekt.
A rośliny wszelakie to już moje królestwo i radość.Ale i wiadomi i praca.
I co zrobić jak dużo roślin i odmian sie podoba i podoba.I człowiek kupuje i kupuje i dosadza.I juz jest jak jest.
Ale jeszcze apetyt na kilka nowych roślin jest
O to to trochę lubelskiego i chełmskiego zwiedziłaś.,Fajnie,
A naszych podziemiach kredowych też byłaś ? to taki unikat europejski.
Jak jeszcze będziesz w tych regionach w Chełmie. to zapraszam do siebie.
Kiedy juz weszlam na gore moim oczom ukazaly sie budynki uniwersyteckie a przy nich Oberdieckgarten, Parterregarten i Hofgarten. Byl jeszcze Buchsgarten ale go nie zauwazylam, i jak juz odeszam troche dalej od tych wspanialosci zauwazylam na planie. No coz koejny wymowka by wrocic
Widok z tarasu. Na pierwszym planie amsonia nadreńska. Jeszcze nie kwitła. Astry wiosenne bardzo się już na nią pchały. Połowę przesadziłam, została jeszcze druga.
Szałwia już skrócona. Bałam się ciąć bardzo nisko, bo nie wypuszczała jeszcze nowych listków od korzeni. Została jeszcze przekwitnięta Caradonna.
Ania berberysy ale nie znam nazwy, a trawek tych brązowych są trzy rodzaje, dwa carex włosiste, i ta pierwsza jakaś brązowa z tamtego roku, a ta najwyższa tegoroczny zakup też coś brązowe )