w piątek było ognisko i noc w na moim Holzmilu.
Przywitały nas róże:
Radość budził winniczek,
w nocy "szczekał" koziołek a firmament z dywanem gwiazd jak zwykle zachwycał, jednak największym hitem okazał się wieczorny gość w rzece:
Nie zauważyłbym go mimo iż płynął 2 m ode mnie bo płynął pod wodą jednak zdradziły go kaczki które spłoszył.
Wiem, że mało widoczny w wyjątkowo mętnej wodzie ale musicie uwierzyć na słowo: to bóbr.
W dodatku znalazłem jego nietypowe żeremie na mojej działce przy wypływie wody ze stawu
Wiedziałem, że są w pobliżu, dotychczas nie udawało się zobaczyć a teraz wiem, że koegzystujemy na jednej działce