Potrzebuję Waszej porady, coś niedobrego stało się z moimi doorenbosami.
Dużo gałązek nie wykształciło listków w tym roku, część z nich jest sucha, część żywa. Dodatkowo na jednej z brzóz już wykształcone zaczynają żółknąć. Kilkuletnie brzozy były wsadzone w kwietniu zeszłego roku, trochę chorowały, listki były malutkie. Czy może mieć znaczenie, że są zalewane przez zraszacze? Czy mogę się spodziewać, że gałązki które nie wykształciły listków (pąki były) będą usychać? Mariusz
Witam serdecznie ! Możesz zdradzić co to masz posadzone przed diabolo. U mnie tez ta pęcherznica w rzędzie i dumam co przed nią posadzić. Ale gęęęęsto u Ciebie. Fajne nietypowe połączenia tu widzę. Pewnie równie oryginalna jest włascicielka tego ogrodu
Iwonko, z owoców też robię, a jakże. Trzeba korzystać z darów natury na maksa.
A dodajesz do soku z kwiatów sok z cytryny lub kwasek? Wtedy smak nabiera charakterku i jest wyśmienity.
W ubiegłym roku jadąc trasą na Olkusz podziwiałam przy drodze wielkie połacie cykorii z dziką marchwią i jakimiś żółtymi kwiatuszkami łąkowymi. Bajeczne zestawienie. I myślałam wtedy o tym, że cykoria do naturalnych kwiatowych łączek jest idealna.
Mój chaber lilii nie dorównuje. To dopiero niespodzianka!
Z różanki.
Roślinki są w dobrych rękach, to co mają nie rosnąć.
Ja jak matka, znam swoje maleństwa od ziarenka
Firletka chalcedońska Ci się spodobała.
I białą też mam. A różowa na szczęście też się znalazła (czyli nie padła ofiara zimy, czego się obawiałam), ale nie zrobiłam jej zdjęcia.
Z mniszka jeszcze mam zapasy. Hmmm nigdy nie suszyłam kwiatów bzu.
A herbatki z lipy piłam w dzieciństwie. Sąsiad miał ogromną lipę przed domem. Ach jak pachniało...
Mireczko, dynie trzeba było posadzić, a ja jestem szybsza niż te całe kartony Powiem, że nawet położyłam wielkie dwa, ale zła byłam na siebie, że to zrobiłam, bo popadało, a pod kartonami i tak było sucho i plewiło się gorzej.
Chryzantema padła, bo nie zdążyła się ukorzenić. Bronisz nadal?
Na dalie przyjadę
Bodziszek jeszcze kwitnie.
Ładnie mu z seslerią.
Przewiercień okrągłolistny na szczęście sam się wysiał.
Gosia, moja kubańska właśnie zaczyna kwitnąć. A jak u Ciebie?
Na wszelki wypadek przesadzę ja w inne miejsce, strasznie niska jest w tym roku - ok. 30 cm. Nornica i susza swoje zrobiły.
Tymczasem knautia w tę suszę i upał się rozszalała. Zagląda mi do salonu przez okno
Jejku dziękuję za tą instrukcję. Fakt, ogrodowisko to najlepsze źródło informacji o ogrodach jakie znam zmienia wszystkich na lepsze ja też dopiero raczkuję, a dzięki forum już sporo się nauczyłam. Nigdzie bym tylu informacji i wzajemnych porad nie znalazła, co tutaj.
Serio tylko 2 miesiące? Są cudowne! Kompostownika nie mam, ale masz rację -warto -chyba też sobie sprawie. Jeszcze raz dziękuję za pomoc