Problemy są takie:
- mówię w skrócie "tuje" ale tam rośnie kilka rodzajów tuj i do tego jeszcze cisy - bałagan;
- tuja na samym środku właśnie dożywa swoich ostatnich dni - i tak do wyciepania będzie
- problemem jest nie tylko brak słońca, ale też sucha i wyjałowiona ziemia; korzenie tui idą gęstym kożuchem dookoła i punktowa wymiana ziemi nic tu nie pomoże;
- jak podkrzesam tuje, to tylko odsłonię sobie widok na ścianę garażu z różnymi "przydasiami".
Także aktualny plan jest taki, żeby tuje wszystkie wyciepać, dołem posadzić cisy, górą - jakieś kolumnowe liściaste i zrobić normalną cienistą rabatę z roślin mniej więcej takich jak wskazałaś
Kochana! Nie ma takiej opcji!
Rabaty zrobione według projektu, z zachowaniem proporcji i tym podobne dyrdymały
Co prawda, część planu jeszcze czeka na realizację (taras) a w części mąż nieco poszedł na skróty przy kładzeniu krawężników ale nie zmienia to odbioru całości. Tutaj wyszło dobrze i nie chcę nic zmieniać tylko dlatego, że paru kwiatków zachciało mi się posadzić.
A tak na serio: mogłabym jeszcze zabrać z pół metra i poszerzyć tą rabatkę, co teraz pokazałam, ale to mi i tak średnio rozwiązuje problem, bo na tej rabacie mogę sadzić tylko rośliny, które mają "kotkowe" kwiatostany, a nie "koszyczkowe" - bo mi się do słońca odwracają
Tutaj trzeba bardziej drastycznego rozwiązania, czyli wyciepania tego świerka ze środka działki. Ale o tym to cicho sza - na razie przygotowuję grunt pod wycięcie tuj
Będzie malowanie, nawet kuzyn się zaangażował, przywiózł mi szlifiekę, przywiezie też próbkę koloru. Donica od Aganii ma identyczny odcień jak elewacja Nawiasem mówiąc maluję dzisiaj bordową opaskę w wykuszu, tam gdzie mam dziury i ma być lawenda. Wyobrażasz sobie piękną lawendę na bordowym tle Opaska bedzie taka jak na balkonie czyli w kolorze tynku u góry. I dobrze, uspokoi się nawet ten kącik.
Sam robiłam, w pojemnikach, które miałam akurat w domu. Roślinki niektóre też z domowych zapasów, reszta z marketu na O.
Tak to wyglądało jesienią zaraz po zrobieniu, a w tym o który pytasz wymieniłam jedną roślinkę na paproć. Bardzo się rozrosły, podlewałam chyba tylko raz, a w zasadzie zwilżałam. Same sobie radzą pod przykryciem
Już sama nie wiem, jak się umówić, żeby nam wszystkim pasowało. Ja wolę środę, ty chyba czwartek. Zdzwonimy się może?
No właśnie konsekwencje bo pomimo tego ze, z tego co czytam, nie osiągnęłaś zamierzonego efektu dalej próbujesz. Ja na Twoim miejscu już bym się poddała, wyciapała bylinowe i posadziła zimozielone. Ju noł łat aj min?
Asia, a jakby powiększyć te rabaty kosztem trawnika? Miałabyś więcej miejsca na kolorowe rośliny (ja jestem zachwycona tawułkami ), a czym dalej od tuj i świerka tym mniej wyjałowiona i sucha gleba...
Pisałam już wcześniej ale się powtórzę: mimo swoich wad i niedociągnięć, te bylinówki przyciągają wzrok jak nic innego w ogrodzie
Nie wiem, czy cieniste rabaty pod lipami, jak już urosną, to tak samo będą przyciągać.
Najgorsze jest to, że najmniej atrakcyjna, najnudniejsza część ogrodu to ta naprzeciwko tarasu. Czyli ta pod starymi tujami i świerkami:
Nie wycinaliśmy ich, bo szkoda nam było starodrzewu, który zasłaniał widok hektarów blachy wiszącej nad naszym ogródkiem:/, ale teraz mam tych tui coraz bardziej dość i zaczynam nakręcać męża na ich wycinkę. Do następnego sezonu może mi się uda
Przez ciebie robię listę róż No dobrze, nazwa ulicy tez zobowiązuje Edenki piękne. Gabrysia poleca New down na pergolę, tę przy przejściu do altany. Eden jest z jakiego gaunku? Fajnie z tym fioletem na dole.
Masz białego przetacznika Mnie w tym roku niebieskie dosyć ruszyły. Wiesz już coś w spawie lawendowego wyjazdu?