Będzie malowanie, nawet kuzyn się zaangażował, przywiózł mi szlifiekę, przywiezie też próbkę koloru. Donica od Aganii ma identyczny odcień jak elewacja Nawiasem mówiąc maluję dzisiaj bordową opaskę w wykuszu, tam gdzie mam dziury i ma być lawenda. Wyobrażasz sobie piękną lawendę na bordowym tle Opaska bedzie taka jak na balkonie czyli w kolorze tynku u góry. I dobrze, uspokoi się nawet ten kącik.
Sam robiłam, w pojemnikach, które miałam akurat w domu. Roślinki niektóre też z domowych zapasów, reszta z marketu na O.
Tak to wyglądało jesienią zaraz po zrobieniu, a w tym o który pytasz wymieniłam jedną roślinkę na paproć. Bardzo się rozrosły, podlewałam chyba tylko raz, a w zasadzie zwilżałam. Same sobie radzą pod przykryciem
Już sama nie wiem, jak się umówić, żeby nam wszystkim pasowało. Ja wolę środę, ty chyba czwartek. Zdzwonimy się może?
Zdzwonimy się, bo mnie pasuje bardziej środa, Abiko czwartek. Tobie obojętne. Nie wiem jak Anitka, a jeszcze mamy zapytanie czy do niej nie wpadniemy Jak to zgrać?
Anitka na środę się umawiała ze mną bo sobie robotę tak poustawiała, żeby mogła jechać.
Gdybyśmy rano wyruszyły....to chyba by się udało tak wyrobić, żeby i do Anitki wpaść, a Aga by zdążyła na zebranie.....czy nie?
Jak trzeba to może być czwartek, tylko ja mam po południu zebranie w szkole dla odmiany, ale na 18 więc nie ma problemu. Jeszce mogę pracę popszesatwiać.
A Dartanian to ty Sylwia bez dwóch zdań
A jedziemy w takie miejsce, że klimaty prawie jak we Francji, więc tylko taki skład jest brany pod uwagę Muszkieterów trzech musi być, nie inaczej