Zapalam światła ogrodowe i działam......mnie ciągle brak czasu, albo z wiekiem jakas wolna jestem, czy jak
udało się uratować Susan, w ubiegłym roku pół przemarzło, są pąki, żyje
Sebek, dzięki za radę.
Trochę się boję ciąć je radykalnie, bo wiem, że wolno rosną. Ale przyciąć je w końcu trzeba, żeby nie wygladały jak zaniedbane krzaczory.
A tak w ogóle to moje bukszpany zakwitły! Mają świeże pączki kwiatowe, kórych ponad tydzień temu jeszcze nie było. To znaczy, że chyba będą żyć?!
Witaj - dzięki za pochwały To mój drugi wątek, więc raczej nie czytaj - obejrzyj wizytówkę Polecam natomiast w całości obejrzeć Ogród nie tylko bukszpanowy
Wczoraj ucięlam tylko kowiaty ogrodowym, reszta gdy na calego się obudzą i wypuszą liscie. Wypuszczają stopniowo, najpierw od dołu na końcu u góry, wiec nie należy się spieszyć z cięciem.