Mirelka, no wiem co u Ciebie było. Pamiętam też, że mi je odradzałaś. Ale dam im jeszcze chwilę, szkoda mi tak po prostu wywalić. Dziś dałam wody, pinivitu i florovitu. Dam im ze dwa tygodnie i zobaczę. Jak się będą żwawo zbierać to zostaną. Jak nie - to się pożegnamy
Dzięki
Oberwałam troche, przeliczyłam siły - ale ile dobra ze strony ludzi, eMa, pogody i zbiegów okoliczności mnie spotkało
Tynkowanie (wtorek)
klejenie lustra (środa)
klejenie kamienia (czwartek)
I fota dla uwiecznienia - mój eM mi pomaga
Trawnik udało się odbudować. Gdzieniegdzie jeszcze trochę suchości, ale M dzielnie walczy.
Oczywiście wszelkie burze nas omijają. Wczoraj w Toruniu lało ponad godzinę, a u nas 10 minut... Dziś były chmurki jak widać ale tylko taras pokropiło i dooopa
Agato, czy to pęcherznica?
Mam podobny krzak ale rośnie w cieniu i nie pokazuje takich fajnych kwiatów. Podobają mi się jednak ciemne liście. Czy można ją ciąć? Kiedy ewentualnie?
Kilka migawek dzisiejszego poranka.
Czochy już ścięłam. Choć na kulkowisku jeszcze zaczyna kilka białych. Mało ich, bo zapomniałam, że je sadziłam i wyciachałam razem z Emperorami
Lawenda zaczyna, kocimięta powoli kończy. Zastanawiam się, gdzie ją przesadzić z frontu. Jest ogromna.