Cała działka ma 2500 m2, część pokazana na zdjęciach to większa część. Na lewo od wjazdu jest jeszcze trójkąt, w którym jest oczyszczalnia trzcinowa oraz w obecnej chwili skład budowlany haha, mojego męża, piaski, żwiry i inne takie oraz kilka ledwo żywych zaniedbanych jabłonek, które dostaliśmy od kolegi. Chwilowo nie ogarniam, więc sobie jakoś rosną, z naciskiem na jakoś.
A to nasza jabłoń, poniemiecka papierówka, a właściwie trzy drzewka, które udają jedno. Już przekwitła, ale jeszcze przed chwilą tak właśnie wyglądała. Rośnie na dużej skarpie, widzę ją z kuchennego okna.