O ja! Ile gości!
Iwonko, Izabelko, Edytko, Asiu, Zbyszku! Wszystkim Wam dziękuję za wizytę w moich progach. Właśnie wróciłam z ogrodu, i jestem ździebko wnerwiona, bo w tym tygodniu nie planowałam nocować w ogrodzie, a tu przyjdzie zmienić plany.
Limitują wodę z kranu. Nie w ilości, ale w godzinach.
Ma być od 8-ej do 9 -tej, i wieczorem od 20-tej do 22-ej.
Innej rady nie ma, trzeba będzie jechać o 17-tej i wracać do domu prosto na śniadanie.
Dziś praca w szklarni. Obrywałam liście, wzruszałam glebę i podlewałam, tym co w beczce miałam. Więcej się nie dało. Dobrze, że dziś słońca mniej i czekam na deszcz.
A teraz kawka i w Ogrodowisku ławka!