Marta jak będziesz to zobacz czy podobny jest mój Clematis...
Wreszcie w tym roku się ruszył.

U mnie z kolei leży 1 kępa runianki. Jakby zwiędnięta i podeschnięta jednocześnie. Nie wiem o co chodzi. Podlałam ją wczoraj, dziś nie zaobserwowałam poprawy. Obejrzałam i nie widzę by korzenie były podgryzione... Kępy obok w stanie idealnym...

Dziewczyny, a macie pieski? Może to one są winne usychaniu roślinek.

Alis moja suczka nie robi żadnych szkód...

U mnie pies wykluczony. Mogę podejrzewać jedynie koty, ale nie wiem co musiałyby robić z tą kępą, żeby ją tak zmasakrować...

mrokasia napisał(a)

U mnie pies wykluczony. Mogę podejrzewać jedynie koty, ale nie wiem co musiałyby robić z tą kępą, żeby ją tak zmasakrować...

A mój kot poszedł i nie wrócił jakoś w lutym zresztą byłoby to dziwne dwa krzaczki w jednym miejscu i kilka w następnym...

Nie litowałam się nad kocimiętką i lawendą, ścięłam krótko...
Zakwitną ponownie na pewno...

Przy porannej kawce na tarasie wstawię co nie co

Były szambowe rozważania a tu bum cyk i rabata zrobiona. Cała Ty. Też mam taki beton szambowy w środku przyszłej rabaty i dumam jak to nieszczęście przerobić na atut. Na szczęście mój beton trochę mniejszy.