Ania, blisko mam tylko magnolię kobus prawie 40-letnią. Rośnie dosłownie w tarasie, który jest wybrukowany a magnolia ma zostawiony taki okrąg wokół pnia (nieduży); magnolia jest jakieś 120 cm od ściany domu, potężna. Nic się nie dzieje. Nie podnosi kostki. Zachowuje się wzorowo w tej kostce / przy ścianie od 8 lat.
Mam czereśnię ptasią 250 cm od ścian domu ale zaraz przy chodniku z kostki. Na początku nic się z chodnikiem nie działo - ale teraz widzę, że wybrzuszyła kostkę (nie ma poziomu, jest taka łagodna fala).
Te świerki: najbliższy był 120 cm od domu nad przyłączem głównym prądu - porażka. Pozostałe korzeniami też podchodziły pod chodnik wokół domu a rosły znacznie dalej (dokładnie ok. 400 cm). Mają bardzo płytki i rozległy system korzeniowy.
Czy drzewa blisko domu niszczą dom? Konary ocierające o ściany, dach etc. na pewno tak.
Czy są zagrożeniem dla fundamentów? Bardziej dla instalacji, dla samych fundamentów (lita ława) chyba troszkę mniej.
Przy sadzeniu drzew koło domu trzeba kierować się dedykacją drzewa - dla jakich założeń jest to drzewo dedykowane. Bo wiadomo, że platany, lipy etc. to drzewa alejowe (ale można ciąć).
Klony - widzę po wykopaliskach miejskich - to dobre drzewa jako sąsiedztwa chodników, murów. Korzenie trzymają w swojej koronie, nie są łamliwe. Tylko spadź może być uciążliwa.
Może ktoś jeszcze coś dopisze dla wymiany spostrzeżeń.