Mario fajnie, ze do mnie zajrzalas. Wycieczka byla z klubu ogrodnika.
Tak u nas bardzo sucho. Od Wielkanocy bardzo malo padalo. Wczoraj byla ulewa cos z 6 litrow spadlo ale dzis sadzilam kupione roslinki i na pol opatki sucho.
Dalszy ciag wyciaczki w wolnym czasie zmakam spac. Siano w stodole przerobilam troche czeresni i padam na nos. Na dodatek Emus cos sie pochorowal eh..
Janie jaki to klon? Poszukuję takiego ładnego zielonolistnego. U ciebie to można się dopiero choroby klonowej nabawić.
A masz może shirasawy Jordana? Mój kupiony w ubiegłym roku ma jakieś takie małe listki, 4-5 cm długości od nasady ogonka liściowego. Zastanawiam się czy to normalne czy coś się dzieje, wydaje mi się że w ubiegłym roku miał trochę większe te listki. I nie wypuścił nowych przyrostów, stoi w miejscu.
Popatrz na zdjęcie - gdybyś nie obcięła tego przewodnika, to długo,na przewężeniu, gdzie jest łysa, nierozgałęziona gałazka było by takie łyse miejsce, a wyżej znów sporo gałązek poziomych. To miejsce łyse zanim by się zabudowało to tak by świeciło min. 3-4 lata. A po obcięciu masz od razu foremny czubek stożka, który ładnie i proporcjonalnie będzie się krzewił i wypuści za moment nowy przewodnik. Ironia polega na tym, że cięte gałązki odbudowują się -i zagęszczają - szybciej niz te niecięte. Dzieje się tak, ponieważ cięcie pobudza krzew do wzrostu i krzewienia.