Raczej nie Alchymist ,mam ją trzeci rok i na pnącą mi nie wygląda, raczej krzaczasta, po za tym nie ma takich mocnych przyżółceń środka i mocno pachnie:
Kasiu piekna rabata kwitnaca mozna zawrotu glowy dostac ktora piękniejsza.
Jak na wyborach miss lolonia stoja w rzedzie i co jedna to ladniejsza.
Pewnie nigdy tak pieknie nie bylo jak w tym roku ja nie pamiętam takiej cudownej wiosny. Za to trzeba chwalic najwyzszego.
Ta biala pnaca tez piekna, tylu krolowa Alchymist.
Kasiu jeszcze sie wstrzymuje, ale cyrk z ta grafin diana to chyba nie ona co dostalam kwitnie zupełnie inaczej.
Czekam az 2 kwiat sie rozwinie, na razie nie widze koloru burgund tylko jasna czerwien az w oczy razi i nie pachnie. Na metce Grafin Diana.
Piwonia.To oto dama była u mojej babci w rodzinnym domu, potem babcia wyszła z maż , piwonia tez poszła do niej.Potem przeprowadziła się do miasta( z taką piwonią też ) i mieszkała cała życie z córką- moją mam jedynaczką i 2 wnuczki.Potem z tego krzaczka siostra wzięła kawałek sobie na działkę.A potem ja od siostry.
Babci dawno nie ma.Domu i mojego rodzinnego nie ma.Ale piwonia jest i wspomnienie o nie.
To krzesło, nie stare, normalne sosnowe, złamało się znajomym oparcie i szło na śmietnik.
Ale nie pozwoliłam , zabrałam, polakowałam i ma nowe życie w moim ogrodzie
Jak kupowałam te wiśnie to nawet nie sądziłam, że tak szybko urosną.
Były bardzo podobne jeśli chodzi o wielkość koron i wysokość szczepienia, ale nie rosną równomiernie, niektóre korony znacznie większe od innych.
A tak wyglądały po zakupie trochę ponad 3 lata temu (kupowałam w lokalnej szkółce)
Alu, ja tez ileś razy byłam poczytała.Ale nie zawsze , a raczej rzadko zostawiałam ślad.
Dziękuję za miłe słowa.I za tą niedzielę.Miło było cię poznać.
Mam nadzieję,że jeszcze się zobaczymy i porozmawiamy