Zeźliłam się dziś.
Przy rowie posadziłam mały krzaczek lilaka bo w ogrodzie nie mogłam dla niego znaleźć. Co roku zdarzały mu się jakieś wypadki i biednie wciąż wyglądał. W tym roku ładnie ruszył, kilka gałęzi pięknym kwieciem obsyało, niestety tak było do dziś bo wieczorem zorientowałam się, że część gałązek zostało obłamanych, kwiatki zniszczone

No co za ludzie
W środę zrobiłam mu fotkę kmórką. Mam teraz na pamiątkę
Dziś zrobiłam mu porządek w nóżkach