Jak zobaczyłam Twoją lawendę, stipę i trawnik to aż wstrzyamłam oddech! Piękne! Mój stan dodatkowo pogorszyły: Trawki, tulipany stokrotki, magnolia... Padłam! I Ty już masz pąki na piwoniach???! Normalnie nie chce się wierzyć! Moje jeszcze mają same młodziutkie, nierozwinięte liście a u Ciebie juz takie pąki!!! No i wianek też świetnie wyszedł
Ach... teraz będę miała o czym myśleć do wieczora...
Udanej, spokojnej niedzieli życzę...
Nastawiłam się jednak na inny kolor Zdecydowanie na inny
My ostatnio ciągle ganiamy z taczkami, łopatami itd. Tak się zastanawiam jak będzie nudno jak już nic nie będzie do kopania...? Będę do Ciebie przyjeżdzała ryć w ziemi - oczywiście pod Twoje dyktando
Na razie mam tyle zajęć że o graby nawet nie dzwoniłam. Następny tydzień będzie lżejszy więc nie odpuszczę. Zresztą podobno będą w doniczkach więc mogę jeszcze poczekać.
Fotkę oczywiście prześlę. Powiem Ci, że wianek nawet mojej Pani listonoszce się podobał
Haniu - wianek kupny, ale prawie mój bo go rozwaliłam i sklejałam Drzwi były brązowe ale właśnie jakoś całość mi "nie zagrała".
Po powieszeniu zaraz sobie pojechałam wiec nie miałam czasu na dłuższe debatowanie.
Ale do jęków w tym temacie planuję wrócić
Czytanie o ziarnopłonie natchnęło mnie do pewnych zmian. Szkoda tylko że on trujący. Wystrzegam się takich roślin w ogrodzie z uwagi na dzieci. Ale nie eksterminuję malucha - wepchnę go między fiołki - niech zwycięzcy śliczniejszy
Faktycznie nigdzie nie dałam zdjęć domu. Nadrobię po poniedziałku.
Mam żółtą elewację i okna/stolarkę/płytki w brązach inspirowanych nutellą
I ostatnio stwierdziłam, ze chcę białe donice (miałąm czarne). Na fali entuzjazmu powiesiłam biały wianek... hm.. średnio.
Tak jak pisałam do jęków wrócę od poniedziałku, bo chcę zamówić nowe donice.
No i jakiś wiosenny wianek wypada powiesić
anbu, Dominika11, Juzia - dziękuje Wam za dobre słowo Ja się może nie tyle wstydziłam, co nie jest to nic rzucającego na kolana Być może głównie dlatego, ze brak mi odwagi na odważne posunięcia - np. posadzenie drzew. Boję się wysokich roślin - nie mam wyczucia na ile na mojej przestrzeni mogę sobie pozwolić.