Tak prowadzę forsycję - bez niej nie ma wiosny

Łodygi ogłowiłam i zaplotłam, w tamtym roku mocno przycięłam, za to w tym roku pięknie zakwitła. Po kwitnieniu kolejne silne cięcie, bo kwitnie na pędach dwuletnich.
Graby zielenieją, sprawdza się tam ściółka z liści. Zamierzam jeszcze dosypać, mam takowe w workach. Czosnki się rozmnożyły, ale czy zakwitną...
Bylinowa wypuszcza. Codziennie robię obchód, co się już pojawia a co mogę uznać za stracone.
Tu gdzie patyczki, wsadzone jesienią były jeżówki, dwuletnie własne sadzonki. Powoli się już wychylają. Wolałam je zaznaczyć niż zdeptać. Nie pamiętam dokładnie układu wszystkich roślin.. choć tak jest już w większości.