(...) Miło ogląda się takie widoki jak u Ciebie.. faktycznie spokój i harmonia.
Przeleciałam przez twój ogród i powiem, że wrażenia niesamowite. Wkład pracy niezmierny i ogromny szacunek dla przyrody. Tak jak lubię. Miejsca do nasadzeń to ci raczej nie zabraknie, więc jak będziesz miała ochotę na hosty giganty to pamiętaj o mnie na jesieni. Będę mnożyć i chętnie się podzielę swoim dorobkiem. Swoje dziecko w takim sielskim ogrodzie chętnie będę podglądała. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za nazwanie mojej trawki
przyszłam klona 'Postelense obejrzec ....poprosze o fotki ..i opis ile ma sezonów juz ma załapałam sie na klimatyczne fotki ...jeszcze tu wróce w innym czasie żeby poczytac ...bo te klony na zywopłot tez intrygujace sa
Tak, czasami się dziwię, że przez 2 dni można nie widzieć żadnego ludzia na horyzoncie.
Nie mam dobrych zdjęć. To on. Ale teraz nachodzi mnie wątpliwość, bo to może być 'Princeton Gold'. 'Postelense' jest przecież polnym. Nieważne - ważne, że jest fajny!
Marto, jeżeli chcesz naturalną łąkę z dodanymi gatunkami kwiatów łąkowych to w posianej trawie (dobranej do stanowiska: słoneczne, żyzne; kup po prostu trawę jak na pastwiska) wsiewasz ww. kwiaty. Szałwia lekarska - nie wiem czy ją tam utrzymasz, ją często mrozi i wtedy trzeba obciąć nisko, drewnieje też. Do takiej łąki dodać można firletkę (u mnie miała za sucho), sypnąć nawet rzepakiem albo szczawiem, można naparstnicami. Można wprowadzić na wzór kaukaski tulipany botaniczne (jak ktoś jest zainteresowany podam nazwy gatunków). Albo możesz stworzyć rabatę łąkową z trawami wyselekcjonowanymi: czyli wprowadzasz gatunki traw, np. molinię, jakąś turzycę (duży wybór: pagórkowatą, graya - lekki cień wskazany) na przygotowanej powierzchni - czyli robisz tak jakby łąkę. Słoneczne stanowisko jest dobre dla łąki. Moja jedna duża polowa łąka (ostatni jej rok) ma dużo sucholubnych wrotycza, rumianków, rozchodnika, macierzanki. Moja zaś rabata łąkowa w ogrodzie to molinia, śmiałek, sesleria skalna i jeszcze 2 trawy (zapomniałam nazw) jako dodatek do azalii - ona dopiero powstaje metodą własnych doświadczeń (ale ciągle myślę o naturalnych stanowiskach azalii i traw gdzieś tam daleko na wschodzie). Tak więc specjalistką nie jestem ale wydaje mi się, że jeżeli koszenie przypadałoby 3 razy w roku, to powinnaś udać się po trawę do sklepu z zaopatrzeniem dla rolnictwa. My tak zrobiliśmy - bardzo zmieniła się ta łąka na przestrzeni tych lat, gatunki walczą ze sobą, jedne poległy. Jednak w żaden sposób nie przeszkadza to gadom i owadom i drobnym oraz dużym ssakom korzystać z niej. Krowom wraz z upływem czasu było trochę gorzej z tą łąką. Zobacz tutaj: http://magazyn.salamandra.org.pl/m28a09.html
Ewo, pytałaś u Vivy o prowadzenie ogórków, każdego roku puszczam je w górę ze względu na mini rozmiar mojego warzywnika. Wbijam kije co mb, między nimi zakładam siatkę o oczkach mniej więcej 10x10cm, plastykową, estetyka żadna ale ogórki tak szybko pokrywaja ją, że razi zaledwie chwilkę. Wystarczy tylko pomóc im trafić na samym początku i wędrują w górę a zbiór to czysta dosłownie przyjemność.
a drzewo - nie dowidze co to - jak utyło
Kurcze nie wiedziałam, że masz krowy