Ba, kiedy?

Jest za późno na cięcie, bo takie rzeczy robi się np. w połowie lutego jak jest pogoda. Ja najwcześniej ze wszystkich drzewek i krzewów tnę właśnie winorośl. Dlaczego nie tnie się później? Dlatego, że łoza płacze w miejscu cięcia. Lecą ogromne ilości soków. To osłabia roślinę. Przejdźmy do Twojej sztuki. Masz wyjątkowo dużo niepotrzebnego drewna. Mało zdrewniałych łóz z tamtego roku. Winorośl będzie owocowała coraz wyżej. Trzeba ją opuścić. Załóżmy, że widzę ją w połowie lutego. Leci całe drewno poza tym przy którym postawiłem "1". Te drewno z "1" poleci, ale w przyszłym roku. W tym je tylko skracam, jak zaznaczyłem. Zdrewniałe łozy z tamtego roku na drewnie z "1" rozkładasz według upodobania. Z pąków na tych jasnobrązowych łozach wybiją latorośla na których będą owoce. Ile takich łóz zostawić - ano policz sobie mniej więcej pąki i zostaw tyle ile pisałem już w tym poście. Nie musisz wycinać całych zeszłorocznych łóz, ale np. na jednej zostawisz sobie 2 pąki, na drugiej 6 pąków itd. Chodzi o to że latorośla z tych pąków będą rosły pionowo do góry i żeby ładnie były rozłożone na pergoli, nie zasłaniały jedne drugich. Najważniejsze są jednak te dwie najniższe łozy (masz do nich strzałkę).Każdą z nich przytnij za 2 pąkiem. To na nich w przyszłym roku odbudujemy winorośl i będzie wyglądała jak się należy. Z każdego pąka, czyli z 4 które tam zostawiłaś, wyjdą po 4 latorośla. Jeżeli będą chciały owocować oberwiesz im kwiaty. Teraz tak - mamy kwiecień. Cięcie winorośli o tej porze roku to błąd. Czy ja bym na swojej działce z taką winoroślą jak Twoja zaryzykował. Tak. Zabezpieczyłbym też rany po cięciu. Czy Cię do tego namawiam - nie. I nie biorę odpowiedzialności jak zrobisz inaczej

Polecam też zakopać w odległości nawet jednego metra od tej latorośli pół worka wapna - zwykłego budowlanego.