Koło altanki na razie niebiesko


w podwórku więcej kolorów

A tu już wczorajsza sesja zdjęciowa- pierwsze wiosenne kwiaty

A tu dla tych co się nie brzydzą, choć pewnie wśród ogrodników o takich trudno
Efekt sypania trocin i przyczyna kretów

przyjrzyjcie się uważnie tej pierwszej fotce bo za moment w powiększeniu









Powiększenie






kalifornijskich mieć nie muszę bo moje własne w ilościach hurtowych

A te to już z ogrodu

malgol napisał(a)

O, na dowód - pierwsze lepsze zdjęcie na które trafiłam.
Cudnie przecież jest!

I w B. kupiłam 3 różne hortensje bo takich jeszcze nie mam

Moje najnowsze zakup . W O. zakupiłam 5 szt. ciemierników- cena nawet mogła być- 19 zł. Odkąd jestem na O. uwielbiam ciemierniki i muszę mieć ich dużo więcej.

Jak do ogrodu idę z daleka mijam taką norę



nowe odcienie




i tylko te kable psują widok

lindsay80 Juki u mnie są od początku, czyli już prawie 10lat.
Lubią piasek, słońce, mało wody i lubią wygrzewać się na kamyczkach
Czyli takie samowystarczalne
Mam ich dużo na tyłach, tam je dzielę, rozsadzam.
Mam większe, mniejsze, średnie. Potrzebują kilka ładnych lat żeby się rozrosły i wydawały coraz większe kwiatostany.
Z kolei tych wielkich już nie dzielę wcale, kamyczkami są zasypane i nic przy nich nie grzebię.

Witam się po małej przerwie i przemyśleniach

otóż ..... plan Danusi ładny ale nie to mi w duszy gra
i tak graby zostają krzywe czy nie , zleją się z otoczeniem czy nie nie wszystkim się muszą podobać mnie tak , a plan jest taki ta dam

Joku napisał(a)

I pierwsze zakupy

One kwitnące przyszły? Szybko. Piękne!

I kupione

W domu malowanie, ale musiałam znaleźć czas na uporządkowanie rabaty.
Miskanty ścięte, róże skrócone Z kwitnących na razie cieszę się krokusami.

ja tez ja tez jak tylkowjechalismy wczoraj na bawarie i zobaczylam, ze i u nas kwitna forsycje od razu pomyslalam,ze roze bede ciac.
Dzis pogoda niestety nie za bardzo wlasnie pada, wiec roze bede ciac jutro.

Musze troche fotek porobic, bo conieco juz kwitnie i listki wypuszcza.



Przemarsz takich gasienic obserwowalismy. Niestety skonczylo sie na lekarzu i masci z kortyzonem.

a tu mieszkaly przed wyruszeniem w droge