Bodziszki przycinasz a to konieczność czy można wiosna. Ciekawa jestem czy długie badyle niebieskiego bodziszka by wypuściły boczne.
A może je zostawić i zadolowac przytwierdzić do ziemi. Czy one marzną.
Masz doświadczenie Wiola co ty na to.
Chętnie bym też traw nie wiązała,ale jednak jak związane mniej sprzątania wiosna.
Nie mogę sobie pozwolić na nie wiązanie u mnie wydmuchow miałabym słomę na drzewach więc nie chce ryzykować
W tym roku tak wiało w lutym-marcu, że miałam gałązki brzoz połamane i rozsiane po ogrodzie. Jakby do tego doszła słoma z traw można się pociąć.
O Viola zmieniłaś awatara.
Znowu trzeba się przyzwyczajać.
Ja tam nie zmieniam lubię swojego kozibroda.
Dziasiaj rankiem nie źle zmroziło. Wodę na oczku mam ścięta a siatka nie ściągniętą. Trzeba czekać na cieplejsze dzionki. Tak do tyłu jeszcze nigdy nie byłam. O tej porze miałam zawsze wypucowane.
Byłam na wsi wszystko zmarznięte nawet ziemia. Oczko siatka nie ściągniętą kołki mocujące zamarznięte.
Zachciało mi się Wisły teraz mam chodzę i biadole.sniegu trochę.
Jest nadzieja, że mróz odpuści i będzie można wszystko doprowadzić do porządku.
Sylwia nic się nie stało nie przejmuj się przy okazji.
Powiem ci, że jakieś czerwone dęby kupiłam, ale czy to te jak ty masz czy ten co sfociłam nie wiem.
Dopiero w przyszłym sezonie się okaże.
Może twoje w przyszłym roku będą miały owoce to pozbierasz.
Ja w przyszłym roku tego dęba którego sfocilam też muszę obserwować i czuwać jak będą żołędzie.
Jakieś dobre anioły wysypywały tyle śniegu?
U nas ledwo popstrzyło,
U nas tylesniegu nasypało 2-3 kwietnia br., Miałam połamane sosny i tuje.
Ma być jeszcze mocno na plusie.
Pozdrawiam
Oj Agnieszko katar mija jednak ciepła herbata z goździkami to dobry suplement przynajmniej dla mnie
Tak jeszcze w poniedziałek będzie jedną paczką, ale wszystko zadołuje. Coś mnie nawiedziło aby teraz tak późno nakupic drzew i krzaków.
Widzisz co mamy za oknem śnieg i mróz na oczku siatka nie wyciągnięty filtr. Liście wszędzie, trawy nie wszystkie powiązane. Jestem daleko jak nigdy.
Mielismy dzisiaj jechac eM wczoraj zabalował i jazda samochodem wykluczona.
Kasiu one nie są małe. Pecherznice Ok 60-70 cm wys. ładne krzaki. W razie czego wsadzę w jeden dolek 2 szt lub posadzę gęściej.
Chce posadzić między drzewami po długości jak drzewa posadzone (szpalery).
Chce też miskanty z nimi posadzić np Rosi czy Memory.
Coś tam wymyślę.
Na dole posieje smagliszke pomorska biała, rozowa. Wiosna będą kwitły żonkile, niezapominajki.
Hryzantymy bardzo ladne koralowa i wrzosowa tez. Szkoda, że tak późno teraz przyszedł mróz i pewnie zmarzną.
Jeżeli chodzi o grudnia u mnie każdego roku kwitnie ok świat Bożego Narodzenia i w kwietniu ok Wielkiej nocy.
Nie mam z nimi problemu nie można dużo podlewać. Niewolni ich też obracać muszą stać w jednym miejscu i skierowany na południe to na południe.
Jeszcze kilka lat wstecz były pęcherznice o ciemnych liściach i jasnych. Teraz jest kilkanascie odmian.
Ta Megic Ball bardzo ładnie się przebarwia. Kupiłam jeszcze kilka sadzonek
Little Angel też ładna może ja posadzę do donicy.
Wczoraj zadolowalam zakupione pęcherznice diabolo, tamaryszek i hortensje Vanilla freis dopiero wiosna posadzę na stałe miejsce.
Piękne sadzonki byłam zszokowana, że za taką cenę można dostać tak piękne krzaki.
Kupiłam też dęby czerwone dorodne drzewka 5 szt po 7 zl za szt. Klon Ginalla - 5 szt po 6 zł za szt.
Jeszcze jedną przesyłką przyjdzie z brzozami i ambrowcami ale to z Allegro.
O, to nam się obu zrobiło bogato w pęcherznice Od lat mam kilka sztuk 'Luteus', niektóre to wielkie krzaki po 3 metry średnicy i wysokości. A teraz dostałam od córki 'Diabolo' i 'Darts Gold', a jako bonus za zakupy przyjechała 'All Black'. Chyba dokupię jeszcze 'Diable d'Or' i 'Zdechovice' albo 'Andre'. Ta twoja 'Magic Ball' też kusi.
Danusiu u nas zimno się zrobiło. Też jestem przeziębiona. Przyjechałam z gór pogoda ładna zgrzalam się to się rozbierałam. Jeszcze na basenie przeciągi. I tak się dorobiłam. Teraz się nasmarowalam maścią rozgrzewająca i mnie piecze zwariuje.
Byłam dzisiaj na wsi. Róże jeszcze kwitną nie wszystkie liście opadły.
Muszę zdrowieć bo na działce liści od groma nie pograbione na oczku siatka może zmarznąć. Jeszcze nigdy tak późno nie sprzątałam oby tylko śniegu nie napadało.
Przyszłam od Moniki temat ciemiernikow. Ciemierniki nie znoszą ziemi kwaśnej.
Ja moje nawiozlam jesienią nawozem jesiennym i skorupki z jajek gniotę i zalewam wodą później podlewam. Skorupy mieszam z ziemią.
Jeszcze 3 tygodnie temu podsypalam wapnem. U mnie też ładne ciemno zielone liście. Mają dużo pąków kwiatowych.
Wydaje mi się, że twoje sobie dadzą radę mimo, że głęboko posadzone.
Zobacz w razie czego odsun ziemię od głównego pędu.