Skończyłam dziś malowanie kratownicy.
Wiosenne odrodzenie choć z zielonego na brudny biały
Powojniki już na swoim miejscu. Proszę uruchomić wyobraźnię, ja już widzę te przewieszające się pędy
Znalazłam też samosiejkę brateczków w skrzyni obok szpinaku.
Jak znalazł do towarzystwa powojnikom.
Udanego świętowania
W czasie pandemii miałam zajawkę na pieczenie różnych chlebów na zakwasie. Pychotka.
Te domowe wędliny to jakaś próba rozróżnienia czasu świątecznego od zwykłej niedzieli.
Dziękuję za życzenia. Postaram się maksymalnie wykorzystać te piękne dni. Ściskam gorąco.
Świętowanie na łonie natury.
Byłam, widziałam. Wyglądają bardzo apetycznie. Do tej metody zniechęca mnie jedynie trudność w utrzymaniu przez 3 godziny stałej (niskiej) temperatury wody i dosyć długi czas gotowania.
Podejrzewam, że posiadanie cyrkulatora podgrzewania wody nieco uprościłoby cały proces.
Podczas świąt będę eksperymentowała ze schabem i suszonymi śliwkami przygotowany w worku próżniowym. Spróbuję ugotować go w piekarniku w naczyniu żaroodpornym. Może uda się tam ustabilizować temperaturę 60 stopni. Trzymaj kciuki.
Mam nadzieję, że u Ciebie też piękny, ciepły dzień. U mnie rano było pochmurnie, ale teraz świeci słońce. Oby jak najdłużej.
W tych czasach dostępności wszystkiego od razu i zawsze, warto zostawić sobie coś, za czym się tęskni i o czym się marzy. U mnie są to świąteczne smaki. Cieszę się, że tę tęsknotę udało się przekazać pacholętom. Będą miały co wspominać.
Ależ dzisiaj ciepło. na termometrze 24 stopnie. Kulinaria ogarnięte. Ogród buchnął. Można się delektować świątecznym czasem wszystkimi zmysłami.
Życzę wszystkim zaglądającym radosnych i spokojnych świąt. Niech każdy z Was znajdzie czas na cieszenie się tym, co ciału i duszy sprawia największą radość.
Smacznego jajka i mokrego dyngusa!
M przekopał mi trochę chwastów w warzywniku podczas gdy ja wykopywałam kolejne naparstnice. Już niewiele zostało. Jak grudy obeschną to wybiorę z nich trawę I chwasty I zagrabię przygotowując miejsce do siewu. Pietruszka naciowa, kolendra, buraczki, salata do gruntu - powoli chyba mozna zaczac myslec? Prawie kwiecien I cieplo. Sloneczniki ale te chyba w tunelu?