TAR napisał(a)

[…], nawet nie pisze jakie akcje urzadza […].

Mam to samo… W poprzednim poście do Magary nawet jedną akcję opisałam, ale nie zdecydowałam się jednak na publikację…

Tak jak Tarcia napisała - chyba każdy ma jakiegoś "fajnego" sąsiada. Moi np. lubią disco polo i to takie z najniższego poziomu. I lubią go słuchać głośno. O zbieraczu pisałam już kiedyś.
Ale wiem dobrze jak to jest gdy zamiast przestrzeni i natury za płotem pojawiają się ludzie. I nawet jeśli są faktycznie mili, sympatyczni i w ogóle najfajniejsi to jednak ich brak był zdecydowanie lepszy. Moje bliźniaki za płotem wciąż bez mieszkańców. I niechaj tak pozostanie...

To ja mam sąsiadów w porządku jedynie co to dzwony na kościele z melodyjką, ale to z racji tego, że to jednak wioska, inna mentalność niektórych ludzi, szybko się nie zmieni. Chyba, że się zepsują, może kiedyś?

Judith napisał(a)

Mam to samo… W poprzednim poście do Magary nawet jedną akcję opisałam, ale nie zdecydowałam się jednak na publikację…

hehe ja tez

Też miałam żmiję u siebie na działce. I też, jak Roma, czy Zuza, miałam psa ukąszonego przez tego gada. Na szczęście skończyło się na kilku wizytach u weterynarza, bo pierwszy zastrzyk dostała pół godziny po ukąszeniu (widziałam akcję, więc tak jak stałam wzięłam psa do auta i pojechałam do kliniki).

Tabliczka z napisem "Uwaga! Żmije!" wbita na granicy powinna ostudzić zapędy budowlane. W moim przypadku byłoby tak z pewnością.

An_na napisał(a)

Ale mogliby pomyśleć, że sąsiadka żmija
A to przecież niewskazane

Ha, ha, ha, Aniu, splułam monitor

Magarku a pokaż trochę zamku w Bytowie

"Dziwny" sąsiad jest zatem wpisany w statystykę
Zastanawiam się jednak cały czas czemu nam się "tylu" dziwnych" wpisało w krajobraz w naprawdę małej społeczności
Na działkach RODo by takie akcje nie przeszły, tam jest zarząd, który pilnuje. Jak masz swoją działkę - to na "swojej ziemi" możesz brykać

Obsadzam się gęsto, a raczej już jestem obsadzona Drzewa są Totalnie niezgodne z przepisami, ale nie ja je sadziłam. Ja je zastałam i tylko prawomocny wyrok sądu mnie zmusi do ich ścięcia
Dla widzimisię sąsiada nie zamierzam żadnych kroków podejmować

W temacie żmijowym - ja nadal tupię, Sfochowana jak nie leży na tarasie to leży na drewnie kominkowym Mądrość sama w sobie

Bożenko - nie mam ani jednej foty Zwiedzając myślami byłam przy blaszaku

Czy nowa misa już dotarła? Jeśli tak, to z wielką ciekawością czekam na sesję zdjęciową.

Haniu, misa dotarła z dalekiego kraju cebularzy Woda nalana, korten działa, pistie dorzucone, Kot chyba (?) zaakceptował "swoją nową miskę"

Na zdjęciu stoi bo stoi, ale od dwóch dni stoi już na rabacie (miejscu docelowym) bez wody i ją przestawiam jakieś sryliard razy dziennie Muszę przesadzić dwa raureify do niej (na podział jednak nie mam odwagi), a wtedy ruszę z całą resztą

No to już tylko ja chyba zostałam bez kortenowej misy
Pokaż na rabacie