No nie wiem Kasiu
A tak w ogóle to dzisiaj oficjalnie otwarłem sezon



Wywiozłem 3 taczki uschniętych liści i badylków z bylini powoli zacząłem przygotowywać ogród do wiosny

Wykopałem również werbenę patagońską w celu eksperymentu - może się uda

Jak nie to będę siać

Przekopałem również część rabaty, którą mam zamiar przerobić w tym roku
Wylazły niektóre tulipany, hiacynty są w pączkach, krokusy mają liście, a reszta na razie spokojnie w ziemi - i nich tak zostanie, bo zwariuję jak wiosną nie będę miał ani jednej kwitnącej cebulki