Madziu jak najbardziej
Miło mi bardzo, że Ci się podobają.
U mnie pada deszcz, ale jest paskudnie +2 na termometrze. U mnie zawsze deszcz musi sprawdzić, czy dokładnie umyłam okna
Mogłabym mieć takie okna i balkonik Uwielbiam takie zestawienie
Cześć, Violu!
Masz bardzo radosny ogród! Przyszłam odpowiedzieć na Twoje pytania.
Ale wcześniej napiszę jeszcze, że to nie firletka. To silene orientalis - lepnica wschodnia.
Ratibida nie jest ekspansywna w wysiewaniu się, rok temu rozsiałam wszystkie nasiona i nie znalazłam siewek, ale może aminek zdominował tam miejsce. Ale ktoś pisał, że siewki ratibidy znajdował, więc jest jednak taka szansa.
Tak, zakwitła w pierwszym roku wysiewu, kwitnie długo i bardzo zwraca uwagę oglądających. Po pierwszej zimie (bardzo mokra i do -28 stopni) ubyło kęp o połowę. Ale tegoroczną dobrze przezimowały.
Nasion cleome nie przemrażałam, nie ma takiej potrzeby, to rośliny ciepłego klimatu. Kiełkują dosyć powoli, od 7 do 20 dni. Swoich nasion nie zbierałam, dostałam w tym roku i znowu wysiałam. Wczoraj zaczęły kiełkować po prawie dwóch tygodniach, pojawiło się słońce i się wreszcie ruszyły.
Bardzo lubię w tej mahoni światło, odbija się od tych sztywnych błyszczących liści
To moja największa łączka krokusowa odmłodzona jesienią, zwykle o tej porze była już w pełni nawet w fazie kończącej, jak widać jeszcze trochę do kwitnienia
ciemiernik cuchnący, posadzony w ub roku jeszcze nie kwitnie, coś nie tak ?
obsadzanie donic idzie mi powoli jakoś się nie spieszę, delektuję się chyba
W końcu działki w ubiegłym roku nie było komu kosić kosą i w jeden sezon zaniedbane. To był mój mały sad i co rok wycinam owocowe.
Myślę o założeniu łąki z kwiatkami rzutem sianych.
zostanie tylko wielki orzech włoski i kilka leszczyn olbrzymich też kusi mnie do wycięcia.
W drugim rogu na tyle działki dąb wysadził fundament ogrodzenia.
W ubiegłym roku została wycięty, pozwolenie uzyskałam.
Wiertarką zrobiłam dziury i odżywiony został raundapem.
Wczorajszy dzień był u mnie przepiękny. Połaziłam po ogrodzie, porobiłam zdjęcia i poprzyglądałam się co jest do zrobienia.
Mam taki mętlik w głowie i choć niby wyznaczam sobie zakres prac to zawsze mnie gdzieś na bok wciągnie no a czas leci.
Własnie czas leci a ja chciałam ten czas podsumować i znów uciekło.
Teraz już myśli lecą do świąt, a po świętach ogród i oby wszelkie okoliczności sprzyjały.
Zostawiam Wam odrobinkę mojej wiosny która tak mnie wczoraj ucieszyła
liliowiec stella niezawodnie szybko zrobi zielone kępki
na rabacie bylinowej co kawałek posadziłam czosnki Krzysztofa i są i już ładnie się prezentują