O w morde jeża...

To się nazywa solidna praca..nawet trawnik nie ucierpiał

Pięknie jest

Wykopywaliśmy rośliny z całej rabaty przyległej do tego cycusia, takiej kichy długiej, z agrestowej, z cycka nr1, z rogu koło pagody...wszystkie lilie z kichy wykopaliśmy i wkopaliśmy na nowo...na oba cycki...a było ich srylion, jak to Sebek mówi Nie przetrwały dwa berberysy, niestety, zwiędły. Przesadziliśmy azalię na cycku...po tej w ogóle nie widać, że ruszana była



Na środek cycusia potrzebuję jeszcze jedną azalię wielkokwiatową, bardzo mi się podobają. Musi być tam coś wyższego, bezpośrednio za ławką są dwa miskanty Droning Ingrid. Myślę, że będzie tam pasowała. W piątek pojadę kupić. Jeszcze kostka ułożona na słowo honoru i linię kroplującą trzeba położyć, ale to już pikuś. Ławeczkę będziemy zwężać i dokupię kulek, tych co teraz stoją obok ławki. Nie zdecydowałam się na rośliny w kamyczkach, znowu linia kroplująca...a i tak mam obawy czy przy dwóch elektrozaworach to wszystko da radę...
Mieliśmy kłopot z zamaskowaniem pokrywy do zaworów wodnych, ale M wymyślił proste rozwiązanie i jest w porządku. Jeszce mam dwa mniejsze zawory na cycusiu, teraz osłonięte doniczkami, też będą zamaskowane. Niedługo koniec!!!





Pierwsza z dwóch zeszłorocznych azalii zaczęła, pachnidełko jest

I inna zielenina

Jeszcze zapomniałam o wykonanej pracy mojego syna. To dla Louise Odier.

Palibin zaczyna



Moja przyszła synowa robiła za niańkę przez te dwa dni...cała rodzina była zaangażowana w robienie cycusia
Kolorowanki też były z Basią



Dom mam do odgruzowania, nikt nie robił żadnych porządków w domu, a ludzi sporo. Dzisiaj nie mam siły...jutro

To jeszcze na koniec Marcelinka i inne kwiatki

gobasia napisał(a)

O w morde jeża...

To się nazywa solidna praca..nawet trawnik nie ucierpiał

Pięknie jest

Zięć szarpał okropnie Córcia też, my, wiadomo, przyzwyczajeni...syn spawał, Basia niańczyła Zrobione

Właśnie przyjechali, do Was potem zajrzę

Kasiu, robota wykonana wzorcowo Gratulacje dla wszystkich.
A dlaczego chcesz zwężać ławkę?

Obeliski bezczelnie spapuguję. Dam m jako wzór on, wyobraź sobie, spawa tylko wcześniej się nie ujawniał z tym...

Kasiu szczęka mi opadła i leży sobie nadal. Super robota wykonana i jaki porzadeczek . Po prostu zazdraszczam. Pomocników miałaś rewelacyjnych ale przecież Wy też jesteście jak super maszyny. Ale wszystkie szczegóły dopracowane na medal, bo i dzieci dopilnowane i zaopiekowane. Gratuluję