Wysprzątałam dzisiaj tylko koło oczka i rabatę, łezkę co powstała z przechowalnika, tak zmarzłam, że się poddałam i reszta musi poczekać do piątku. Wiosny jeszcze nie mam, ale było ładnie tylko okropnie zimny wiatr wiał.
"Takie tam"- jeszcze będą bo wielu zdjęć z 2017 nie pokazałam.
A propos zmian:
Tona kostki granitowej właśnie wylądowała w śniegu!!! Płotek wyheblowany,zakonserwowany ,sie maluje...)!
Czy ten śnieg do świąt stopnieje? Bo trzeba zweryfikować plany w terenie...
Letnie wspomnienie rabatki zwanej lawendową ale ona jest najpierw irysowa potem naparstnicowa
Witam
ja moje plastikowe oklejałam jutowym sznurkiem. Niczym więcej ich nie zabezpieczałam. Pozostały lekkie, co miało dla mnie znaczenie, no i sznurek był dodatkową warstwą izolującą, chroniącą przed parowaniem wody. Przy mocno slonecznym stanowisku to bardzo ważne. Sprawdziły się bardzo dobrze, wisiały na balkonie bardzo wietrznym i bardzo nasłonecznionym, deszcz po nich zacinał i po jednym sezonie wciąż wyglądają jak nowo zrobione
Witam
ja malowałam donicę primerem zwiększającym przyczepność a potem farbą kredową. Była odporna na wodę, ale czy na mróz nie sprawdzałam.
Plastikowe oklejałam jutowym sznurkiem, nadal były lekkie, a jednocześnie sznurek pozwalał zachować trochę więcej wilgoci w ziemi, co przy nasłonecznionym stanowisku jest bardzo cenne.
Tak wyglądały.
Ale jednak najbardziej zadowolona jestem z glinianych doniczek, które okładałam mozaiką ceramiczną. Ta dodatkowa warstwa kleju i ceramiki sprawia, że doniczki są bardzo stabilne i woda mniej paruje z ziemi, nawet jeśli doniczki mają niewielkie rozmiary i mieści się tam stosunkowo mało ziemi. No i jaką miałam radochę przy tworzeniu
O Elu fajnie,że skusiłaś się na zakup lili.
A ja uwielbiam ich zapach i mąż też.Ale azjaki nie pachną.
I nie wyobrażam sobie ogrodu bez nich.
Ja te kupione sadzę póżniej, jak wiosna już jest cieplejsza.
Teraz spokojnie leżą sobie w jednej szufladzie w lodówce.
Tak, tam mają chłodno i nie idą - rośną im pędy za szybko.
Tak juz kilka lat robię , i wszystko jest ok.
O fajnie,że posadzisz je w różnych miejscach.
Tulipany też mam w różnych miejscach.Ale czosnku to juz nie tak za dużo mam.
Jak tam u ciebie wiosna ??Jest ??
U mnie biała
Witajcie! Od jakiegoś czasu przyglądam się temu forum i nie mogę wyjść z podziwu, jakie piękne macie ogrody/balkony/tarasy! Troszeczkę pozazdrościłam i pomyślałam, że i ja muszę coś u siebie zmienić. Tyle tylko, że nie bardzo się na tym znam. Chciałabym, żeby było zielono, pachnąco, romantycznie..Ale w ogóle nie mam pomysłu jak tego dokonać! Ziemia u nas jest niezbyt urodzajna, raczej gliniasta. Często wieją wiatry i pada. No i te ślimaki..Już szykuję się na kolejny sezon bojowy! Dodam tylko, że nie mamy zwierząt, ale za to dwie córeczki więc nie chciałabym roślin, które mogłyby im zagrażać w jakichś sposób. Z góry pięknie dziękuję za podpowiedzi i załączam zdjęcia, które mam nadzieję, że Was kochani zainspirują bardziej niż mnie
Będą zdjęcia, już plotek się robiTylko nie wiem jakie będzie tempo prac ogrodowych bo pogoda często w weekendy bywa kapryśna. Przydałby się jakiś kwietniowy urlop. W majówkę też przeważnie leje...nie ma łatwo...gdy się pracuje zawodowo.
Tritunia Sky Blue
Mało odporna na deszcz. Miała być bardziej kaskadowa, sądziłam, że zakryje całkowicie plastikowe misy, ale tak się nie stało. Odmiana z lepiącymi się pędami. Potrzebne ogławianie i przycinanie pędów. Z boku ta różowa i biała to Hurrah Mix u mnie rozdzielone kolorami. Fajna odmiana, odporna na deszcz, bez ogławiania i przycinania.
początek czerwca
koniec czerwca
lipiec
w sierpniu została mocno przycięta, ale już nie doszła do swojej świetności. Za to Hurrah wyglądała fajnie do końca września
Wczoraj i dziś rano zdejmowałam osłony z ciemierników
stan na dziś
z obciętymi liśćmi
z liśćmi
wnioski na dziś:
solidne okrycie uratowało jedne i drugie
bez liści wyglądają na bardziej wymęczone i wychłodzone, nie wiadomo, czy rozwiną pąki do końca,
z zostawionymi liśćmi mają się lepiej, pąki nabrzmiałe i żywozielone
natomiast wszystkie stare liście są suche zupełnie, nawet te zielone