Wczoraj jak późnym wieczorem wróciłam do domu eM mnie poinformował, że jego koledzy z pracy nie zrobią nic z moim aparatem i wysłali go do serwisu do Warszawy

Majowych fotek nie będzie

Zdjęcia na razie robione telefonem.
A dzisiaj rano przed 6 wstaję i jakiś taki chłód po plecach czuję. Wyglądam za okno i to widzę, dach jakby przymrożony. Wychodzę na zewnątrz para z ust leci. Czy u was też tak było?
A w kubku, w którym wczoraj przed spaniem herbatkę sobie zrobiłam niespodzianka - opuchlak siedzi

I tyle niespodzianek, zmykam do pracy.