Dziękuję, mam napewno trochę ciasno
Ten bez co roku na wiosnę jest mocno cięty a i tak w sezonie robi się ogrom Chociaż trochę sezonów musiałam czekać, aż zaczął tak rosnąć. Długo stał w miejscu. Mam też gdzieś takiego tyci niby z żółtymi liśćmi i go wcale nie widać, chyba muszę go przesadzić, bo wcale nie rośnie. Prawie o nim zapomniałam
Każdy ma jakieś priorytety. Dziś o twoich dylematach różanych i nie tylko poczytałam.
Może już zakwitła? Ostatnie tygodnie miałam wyjazdowe. Ciekawe co nowego zastanę jak w końcu pojadę na działkę.
Penstemonów posadziłam kilka sadzonek. Teraz tak się rozrosły, że miejsca pomiędzy nimi wolnego nie widać.
Gosia bardzo było miło. Aż o aparacie i fotkach zapomniałam. Twoją słoneczną rabatę bym do siebie przeniosła.
Ula nie ma sprawy. Jak będę się wybierała w wasze strony to zadzwonię.
A u mnie on często się kładzie, tym razem położył się na floksach. Jak przekwitnie to wytnę i floksy odetchną. Ale już w myślach mam kolejne trzy miejsca, gdzie takie niebieskofioletowe plamy powinny się pojawić.
Dziękuję. Ja jakoś boję się takich mocno kontrastowych roślin. Chyba mi nie pasują do naturalistycznego stylu. Ale penstemony są ok. Mam jeszcze kwitnące na biało, te mają zwyczajnie zielone liście.
U mnie też się rozsiewają. A te białe o których pisałam wyżej, to właśnie z nasion sobie wyhodowałam.
U ciebie więcej rarytasów.
Bodziszek trochę się położył.
Dziękuję Kasiu. Susza nam się rozszalała. W drugiej części za świerkami mam żółta trawę wypalona. Jak bym rabat nie podlała też bym tak miała.
Jeszcze ten wiatr który też osusza. Zakręcają wodę na wsi z wodociągu. Jak dobrze, że mam studnie. Mogę zawsze na własną liczyć.
Zobacz też mam ropuchy nawet trzy kręcą się koło oczka. Siedzę sobie dzisiaj przy oczku i Nagle przy nodze ropucha siedzi. A ty sio więc ona skoki potem szła wdrapała się na kamień szybko i do oczka z kamienia skoczyła.
"K" mnie się ten dom podoba dużo okien z każdej strony tylko go dobrze musisz ocieplić. To ty napisałaś ze nie twoje marzenie, ale jak papiery takie były trzeba realizować.
Ja wybudowałem stodole i jesteś z niej bardzo zadowolona. Zawsze chciałam mieć okna w dachu i je mam.
Nad garażem prawie salon 40 M2.
Pisze ja bo eM chciał parterowy ale większy, aby nie trzeba było po schodach latać.
Masz pasję budowania jeszcze nie skończone i już w myślach sprzedajesz.
Mi to już się nie chce. Siedzę teraz nad oczkiem wiatr wieje upał 28 stopni w cieniu odpoczywam. U nas bardzo sucho wszystko wysycha. W Wawie padało tutaj na wsi parę kropel na krzyż. Więc też jak jestem codziennie podlewam.
To prawda -u mnie pod biedrą sprzedają piękne bukiety działkowych kwiatów i piwonie też są
Moje właśnie mają po kilka kwiatów na łodyżce i pokładają się - mus im za rok podpory zrobić
Najgorzej jak deszcz pada wtedy potrafią się połamać
Las lilii. Opsikalam Mospilanem i poskrzypki znikneły. Mają zdrowe i nie objedzone liście jak w zeszłym roku.
Też bardzo ładna, zdrowa, pachnąca róża.
Róże mają lśniące liście przy opry do ku na mszyce dodałam do mikstury 4 krople olejku Neem. Bergenie, rododendrony mają ładne liście po nim a przy okazji olejek NeeM chroni przed chorobami.
Ania zapomniałam o tobie a tutaj tyle się u ciebie dzieje.
Ładny dom. Piszesz, że to nie twoje marzenie, ale nie wystawiasz nowoczesnego w podgórskim rejonie.
Zaraz mi się przypomina jak myśmy się łapali za wszystko aby było już.
Oczko obsadz żółtym irysem, tatarakie. Niestety chcesz mieć czysta nie zielona wodę musisz mieć filtr. Lampa uf zabija te zielone glony.
Jak będziesz potrzebowała pomocy odnośnie oczka to pisz. Daje wskazówki. Przeszłam wszystko co możliwe aby woda była czysta bez glonów. Słona jęczmienna, szyszki olchowe i torf kwaśny.
Powodzenia we wszystkich zamysłach twoich
U mnie prawie codziennie pada, czasami kilka razy, do tego wiatr, czasami mocny. Jak nie pada, to zdarza się mocne słońce. Ale i tak różyczki jakoś sobie radzą, chociaż na tą ilość pąków kwiatowych powinien być szał.
Róże różnie kwitną w danym rejonie. U mnie też zależy od "strony świata". Na Mazowszu chłodno więc jest opóźnienie. Wczoraj zmarzłam 20 godzina a wiatr chłodny. Noce też chłodne więc powoli wszystko rusza.
Zawsze i tej porze w oczku miałam dużo kwitnących lilii obecnie jedną kwitnie. Pąki są, ale jeszcze pod wodą.
Piękne róże. Co to za roślina niebieska obok róży? Bardzo wyrazista.
No widzisz, jak to pozory mylą.
Pamiętaj, że Jola zaczynała swoją przygodę z ogrodem od ogrodu różanego
Ta kokorycz bardzo się sieje.
Ja już wywalam na kompost. Jeśli Jola nie weźmie oczywiście
No, albo Ty jeszcze nie zdecydujesz się jej posadzić w innym miejscu
Ewa, jeszcze popełnisz więcej błędów. Ja je ciągle popełniam. Najważniejsze, to się nie zrażać.
Dęby masz w całym ogrodzie?
Do cienia można też znaleźć kwitnące rośliny. Oczywiście nie tyle co na słońce, ale zawsze.
Mam tak samo z łubinem.
Ten, który posadziłam nie kwitnie. Kupiłam łubin z kwiatami. Potem już nie zakwitł. Za to wysiał się w innym miejscu i tylko ten kwitnie. Zostawiłam owocniki. Może znowu się wysieje?
Musze koniecznie spróbowac z tym octem.
Na razie nie było kiedy. Cały czas jestem w niedoczasie
Ja już nawiozłam wszystkie rosliny kolejna dawka nawozu. Ja mam przepuszczalna glebę, więc mogłabym częściej to robić, ale jakoś wolę mniej niż więcej.
No trzeba kupować już z kwiatem pachnącym. Nieraz się zdarza dostać np na targu staruszki mają i sprzedają. Te stare piwonie bardzo pachna.
Teraz są takie odmiany, że na jednej łodydze kilka kwiatów kwitnie i się wyginają.
U mnie już peonie okwitły. Mam białe i jasno różowe.