Mnie się też zdawało, że miłość jest tylko jedna, tak jest jedna , do roślin, ale mogą być one różne w różnych ogrodach I ja tak mam. To wspaniałe mieć takie dwa, zupełnie inne światy
Danusiu, ja obserwuję takie późne wschody u nowo zakupionych tulipanów. Moje wychodzą zawsze ok dwóch tygodni wcześniej niż te nowo kupione.
Myślę, że są one traktowane jakąś substancją, coś w rodzaju "stop kiełek"
Pewnie to sposób by sprzedającym nie wypuszczały kiełków w sklepach.
W następnym roku, już zachowują się tak samo jak inne.
Z papug na razie mam kupiona samiczkę nimfy, ale jeszcze będzie samczyk na pewno i faliste ale raczej standardy niż te co w sklepach zoologicznych. Standardy są większe i spokojniejsze. Już mam nabyta kurkę kochin miniaturowy i parę kaczek biegusów, jadę w niedzielę na dalsze polowania A potem to całe ptactwo przynoszę do nas od hodowców. W sobotę zakładamy siatkę, ziarno już mam
Co do flamingów w naszym Krakowskim Zoo mają te ptaki i w sezonie są na zewnątrz przy zbiornikach wodnych, nie wiem gdzie trzymają je w zimie.... w ich przypadku karmienie może się okazać chyba kłopotliwe bo one coś tam odcedzają z wody do jedzenia przez to mają taki wykrzywiony ten dziób. Trzeba by dopytać w ogrodzie zoologicznym opiekunów tych ptaków.
To z Niemiec chyba Jak jeździłam do Berlina, to zawsze przytargałam takie albo żółte, albo białe, wtedy kolorów za bardzo nie kupowałam. Teraz wybieram wyłącznie kolorowe.
Ciekawa jestem papug i w ogóle jakie ptaki będą. Kiedyś żartowałam, że będę miała różowe flamingi, w Anglii były w Coton Manor. Ciekawe u nas, czy by żyły?