W październiku pojawiły się bardzo wyczekiwane kwiatki - brokułu gałązkowego Niestety, nie przetrwał zimy. Ale co się dziwić, skoro nawet jarmuż nie wytrzymał lutowej mieszanki mrozu i słońca.
A w grudniu zostało tylko wspomnienie lata w słoiczkach i płatki ostatnich róż na stole. Moje tegoroczne odkrycie, to morele w towarzystwie mięty - mniam
I tym oto sposobem uznaję, że temat dziwnego sezonu 2020 został nadrobiony i zamknięty. A teraz już tylko czekamy na nowe
Cześć Dorotko
Skrócona ta relacja, ale dobrze że jesteś.
Jeszcze trochę zimno i wietrznie na prace ogrodowe, ale się rozkręcimy szybciutko.
Ja też jeszcze nic nie posiałam. Pewnie teraz jak pojadę, to do doniczek wysieję byliny wymagające stratyfikacji i zostawię na zewnątrz. A nuż się uda.