wyglądają jak trójka kumpli wracjąca z imprezy ze spuszczona głową Będzie afera czy nie
a tak poważnie to bardzo fajnie
Musiałabym 2 dokupić , czyli tak samo jak trzmieliny Miałam nadziejż,ę coś wykorzystam nie dokupując
a gdybym go wsadziła obok tarasu podsadzonego żurawkami ( które taż mam ) Wtedy cyprysik obtusa draht rosnący tam poszedłyby gdzie indziej.
Na zdjęciu jest kulka, nie sugeruj się nią Miał być mariken ale może tu też pasowałaby trzmielina na pniu ?
Danusiu co może być przyczyną powyginanych przewodników ?
Część moich serbów ma takie wiotkie czubki a teraz dodatkowo ciężki śnieg bardzo je ponaginał... czy cięciem jakoś mogę je naprostować czy tylko opalikować i czekać ?
Pisaliśmy pisma do Sejmiku i jeszcze gdzieś, ale nic nie wskóraliśmy to jest ich ustawowy termin i nic nie mogę zrobić. Tylko czekać...co właśnie próbuję robić.
Ja osobiście mam już dość wizyt w urzędzie, bo mi nerwy puszczają. Wiem, że Panie które tam siedzą nie mają z tym nic wspólnego, to po prostu są takie głupie przepisy. Maja 5 lat od daty złożenia mojego wniosku, ja byłam 293 w kolejce za mną są kolejne setki i dlatego się dziwię, że miasto ma nas w głębokim poważaniu. Przecież dla nich to czysty zysk. Mogliby chociaż troszkę podgonić. Moi sąsiedzi też czekają już ponad 5 lat bo nie załapali się na poprzednie przekształcanie. Teraz muszą wynajmować mieszkania, bo pozakładali rodziny i maja dzieci a na własnej ziemi nie mogą budować czysty absurd!
Czas pokaże co z tego wszystkiego wyjdzie...
To jak z pracy przyjadę to zrobię zdjęcia z różnych miejsc, żeby było to dobrze widać
Budleje mam w kolorze fioletowym i różowym, tylko kupowałam je jako budleję fioletową i różową nie było odmian...
Praktycznie od samego rana do 11-11.30 słońce jest na całej rabacie, później słońce idzie za dom i tak przy samym tarasie i tak z 2-3 metrów od tarasu jest cień gdzieś do godziny mniej więcej 16, później znowu słońce, większa część tej rabaty jednak jest w słońcu...
Ten kwadracik przy samym tarasie mi taki został, po tym jak robiliśmy w koło taką opaskę, kurczę może zrobię też zdjęcie i pokażę
Lisa widziałam dwa razy w życiu raz chorego pod naszym płotem przez niego Hawri miał kwarantannę, bo miał podejrzenie wścieklizny a drugi w drodze do Morskiego Oka ludzie karmili go z ręki, aż mnie ciarki przeszły...
Śliczny był, to fakt
Borsuka nigdy nie widziałam w naturze. Co do przebiegających zwierząt to trafił nam się jeleń ledwo wyhamowaliśmy. To było okropne, dosłownie przeskoczył nam przed autem. No i dziki w Sopocie przepuszczaliśmy na pasach ...hahahaha
Niestety nie i nawet nie wiem czy kiedykolwiek do tego dojdzie. Cały czas czekamy na przekształcenie działki na budowlaną. Mam kolejny termin 10 marca...szkoda słów. Minęły właśnie równe 3 lata
Nawet ostatnio nie mam weny tam jeździć...