Koniec na dziś i koniec pola

Dzisiaj przepikowałam pierwsze wschody orlayi. Trzeba ją pikować bardzo szybko, bo wytwarza bardzo długie i silne korzenie.



Ta orlaya już prawie za duza na pikowanie. Musiałam wsadzić ją wraz z kokosowym kubelkiem do ziemi.


Ta akurat, właściwy listek dopiero w powijakach, ledwo widać zaczątek, ale korzenie też już miała bardzo silne.


Na resztę muszę poczekać. Mam nadzieję, że parę jeszcze wzejdzie.

Póki co, u mnie właśnie wyrósł patyczkowy las



'Vanilla Fraise' sztuk 19
'Silver Dollar' sztuk 17

Ciekawe ile z tego się przyjmie?

P.S. Do mnie ciemne chmury z zachodu nadciągają

Jest wiosna
Danusiu, sadź Lagunę, gdzie planowałaś, ona naprawdę nie do zdaracia

to moje chryzantemy kupione kilka lat temu w okresie świątecznym



mogę się podzielić, tym bardziej, że jedną z nich muszę przesadzić

Zakupy zrobione

Kupiłam doniczki i ziemię dla patyczków

A także...no po prostu nie mogłam przejść obok nich obojętnie...ciemierniki w ilości sztuk 3



Szkoda, że tylko białe były Ale lepsze to niż nic

gożdzik kamienny od Gosi - cmok

i naparstnice z siewek od Vivy - cmok

Zakupy zrobione


A także...no po prostu nie mogłam przejść obok nich obojętnie...ciemierniki w ilości sztuk 3



Szkoda, że tylko białe były Ale lepsze to niż nic

Piękne masz to poidełko
Wczoraj,kiedy rano szłam do pracy,ptaki tak pięknie świergoliły,mimo że u mnie jeszcze mroźno.Aż się dusza raduje

Odnośnie tyrania w ogrodzie,kiedy się zabieram ze sprzętem i wychodzę do ogródka,mąż pyta czy wcześniej się umówiłam do lekarza,bo zazwyczaj tak się to kończy
Tym razem przed cięciem traw, kupiłam sobie opaskę neoprenową na kciuk,oczywiście przypomniałam sobie o niej,kiedy już połowę wycięłam
Mam nadzieję,że nie zapomnę,kiedy będę cięła roże