A jednak wyszło słoneczko i na szczęście cały śnieg stopniał !
Byłam dziś zobaczyć co słychać w „Szmaragdowym”.
Na polu walki z czarnofuterkowcami całkowita cisza i spokoj…ani jednego nowego kopca. Huraaaa!!! Chyba absolutne zwycięstwo !
Oprócz tego w piwnicy tradycyjnie basen…dziś wyjątkowo głęboki…aż 3 godziny wypompowywałam wodę.
A ogrodowo…
różowe ciemierniki kwitną, białe śpią w pąkach
Reniu, wątek Anulajdy znam, choć pobieżnie (lubię nadrabiać całe, a jak są bardziej rozległe, to nie daje rady ogarnąć po całości i po łepkach wychodzi ). Oczywiście, ze szpalery są przepiękne! Tylko się spóźniłam z tym sadząc niektóre rośliny zanim trochę lepiej poznałam ogrodowisko, a po drugie jakos tak mi szkoda sie ograniczać do 1-2 odmian, gdy oglądam takie piękne różane obrazki u innych.. może kiedyś mi się odmieni, gdy nie szkoda mi będzie każdej roślinki większej niz kępa szałwii
Moze dlatego, ze na drugie imię mam Róża ? (Co prawda go nie znoszę, ale może to zobowiązuje ).