Nie wiem ,wcześnie ,za wcześnie,straszą mrozami,ale co tam ,zabrałam się za trawy. Najpierw rozplenice poszły pod sekator, potem ice no i to na tyle. .. Padlam i leżę. , 0 kondycji..
Trochę sadzonek i siewki cleome...nic więcej nie planuję.Masz rację,ogródek maleńki i trudno już coś wsadzić...ale pracy i tak będzie dużo,a sił coraz mniej.
Kasiu targi bez szału, spotkanie za krótkie, no ale musieliśmy jechać.
Takie sosenki żółciutkie wpadły mi w oko, ale to smoczyska 3-4 metrowe. Poza tym na każdym jednym stoisku słyszałam, że więcej roślin mają w szkółkach i zapraszają. Wzięłam więc ulotki i pewnie się w swoim czasie wybiorę .
ta wędzarnia nam się spodobała oprócz tej papugi obok, ale ona tylko tam sobie stała. Może sobie kiedyś sprawimy, większej nie potrzebujemy.
daszek wygląda jak drewniany, a jest z betonu.
a tu taki fajny kranik jakby zawieszony w powietrzu, fajny patent
Miruś mam niedosyt po tych targach, bo roślin dużo nie było, ozdób też nie za wiele, a te które mi się podobały były jedynie do pooglądania, a kupić można przez neta :/. W sumie spędziłam na targach 90 minut ze spotkaniem włącznie. Na spotkaniu też nie z każdym udało mi się porozmawiać, więc znów niedosyt. Ale musieliśmy jeszcze inne sprawy pozałatwiać no i dzieciaki od dziadków odebrać . Na pokazach nie byłam.
Książki były tanie i schodziły jak świeże bułeczki. Kupiłam takie
no i my
Sosenka przestała straszyć,l choć jeszcze daleko jej do ideału . Ale gorzej nie będzie, tylko coraz lepiej
A zobacz jak cudnie kwitnie ciemiernik cuchnący od Małej Mi, którego dostałam jako małą siewkę
kwiaty bardzo subtelne, ale czy nie cudne i niesamowite?