Dziś zamiast kuchni był ogród...... rąk nie mogę podnieść do góry.. a palce same się rozginają.. by doprowadzić go do stanu używalności to potrzepuję jeszcze co najmniej 10 takich dni

I nie będzie to zrobione ładnie.. i w tym momencie stwierdzam, że chciejstwa nie ma gdzie posadzić, ale nie ma też kto i kiedy tego obrobić

Gdzie nie spojrzę to wszytko pilne i konieczne..
Traw jeszcze nie wycinam. Polecę spalinówką na raz... pielenia i detali tez nie robię.. tylko wycinanie na tempo i z grubsza.. bo wszytko ruszyło i trudno już i teraz wejść w rabaty..
Ale i tak lepiej niż było, szkoda ze wycięte tylko na 1/4, a może 1/6(jeden dzień wcześniej też wycinałam, to już 2 dni ciachania.. )
Nigry maja brzydkie liście, ale za to w tym roku pąków zatrzęsienie. Liście usunęłam, i widzę, że siewki zeszłoroczne już mają pąki.. są szybsze niż te inne.. szkoda że nie zdążyłam wszystkich ciemierników przyciąć, bo fajniej tak wyglądają..
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 /
Sezon 2016 /
Sezon 2015 /
Część II /
Część I /
Wizytówka
/
Zlot-2014 /
Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.