Urszulla napisał(a)

Mi też tuje cyprysowe rozwaliło. Zobaczymy wiosną zimą inne rzeczy są ważne.

Oj u mnie dużo, bo całe gałęzie chociażby bzu całkiem połamało, cyprysy też będą do cięcia chyba, no i okropnie wyglądają moje olbrzymie bukszpany, duży rodek echh, wierzba z korzeniami co roku ją ratujemy.
Wnusie zanim spadł śnieg to jeszcze pomagały grabić liście.

sylwia_slomczewska napisał(a)

Strat współczuję Danusiu, a wnuczkami się ciesz bo szybko dorastają

Dlatego zawsze jak je mam to na maksa sie ciesze i spedzam z nimi kazdą chwile i zapewne dla starszej to juz wspomnienia zostaną chociażby ten śnieg, bałwany lepione z babcią czy pierwsze wrotki czy teraz lodowisko a to są cudowne chwile i dla nich i dla mnie
Strat dużo a to początek zimy dopiero.

O na koniec ostatnie jesienne kwiatki

Miłej słonecznej niedzieli

Lanie w tyłek za niezwiązaną pampasówkę ale jest mokra w środku, czekam aż wyschnie w słońcu i wtedy ja zwiążę i obsypie liśćmi.

Piękne słońce we Wrocławiu dzisiaj, popstrykałam komórką trochę fotek jesienno-zimowych:

W najniższej części ogrodu nie byliśmy. Było zbyt ślisko.

Koniec