tak wyglądała "kanapka" w pracy. Nie zrobiłam zdjęcia sałatce polecanej przez Frezję, ale sałatkę też polecam (przepis w wątku kuchennym "Kuchnia z malutkiego").
Smaki dzieciństwa zamknięte w celebrowaniu Świąt. I potem do nich tęsknimy i czekamy i poszukujemy.
"Od dziecka" to dla mnie zapach pieca - kuchni. Zapach wszystkich wiejskich domów wyniesionych w obrazie pamięci dzieciństwa spędzonego u dziadków i stryjków, i wujów. Najmilsze chwile.
Aga, mnie się to podoba , a szczególnie veronicastrum. To moja ulubiona bylina o samych zaletach. Wadą jej jest tylko to, że bardzo wolno przyrasta.
Chce jej mieć dużo w różnych miejscach i dlatego ciągle dokupuję w nowych odmianach, bo kwitną trochę w innych terminach.
Wcześnie kwitnąca odmiana Cupid
odmiana album i pink glow świecą zawsze na rabacie - album kwitnie wcześniej
Mikołaj
Miro kłosowca niebieskiego wysiewałam i białego też A teraz wysiewają mi się same, przenoszę tylko siewki w odpowiednie miejsca.
Jak zima będzie sprzyjająca to może pierwiosnki będą.Tylko nie grzeb pod nimi za bardzo na wiosnę
W łubiny jeszcze inne wzbogaciłam się, oby tylko dobrze przezimowały to będziemy miały co podziwiać.
Kłosowcom zawsze zostawiam na zimę kwiatostany, bo są bardzo urodziwe aż do wiosny
Kiedyś wydawało mi się, że rutewki Delavaya są bardzo kłopotliwe w uprawie. Okazuje się, że tylko w wyglądzie są takie delikatne a w gruncie radzą sobie bardzo dobrze. Trzeba tylko wiosną uważać aby ich nie uszkodzić, bo późno startują. Ja mam cały czas znaczniki.
Mam też rutewkę Rochenbrunianum, niewiele się różni od Delavaya, u mnie jest trochę niższa.
Oto ona.
Nie pochwaliłaś się nowym tarasem. Udało mi się zobaczyć tylko skrawek. Materiał na rojnikowe pojemniczki zgromadziłaś zacny.
Spokojnego porządkowania życzę.
Aniu, mamy teraz wielką różnorodność. Ja chciałabym aby było jak najdłużej zielono i ciepło Jednak zima chyba musi być, jakoś przetrwam.
Wczoraj było tak, i to już mi się bardziej podoba.