Sebek napisał(a)

takie lubię najbardziej !

ryska napisał(a)

Cała dzielnica domków powstała super.
Masz duży talent i cierpliwość.

Chyba rzeczywiście jestem cierpliwa, ale i ciągle ciekawa czy na pewno mi się uda?
W niedzielę miała przyjechać koleżanka, ale nie przyjechała. Częstuję wirtualnie wszystkich odwiedzających.

Margarete – mój „Wojtuś” ma jeszcze brata „Dawida”. Obydwaj to smukłe przystojniaki, „Wojtuś” w zielonym a „Dawid” zielono-żółtym garniturku.

Kokesz – Reniu, myślę, że warto spróbować. Ja testowałam ten nawóz w tym roku na hortensjach i jestem zachwycona efektem. Zaraz ci pokażę.
To zdjęcie z 2014 i ta sama PINK ANABELLE w 2015 roku.


Jak widać krzaczek jeszcze mały, jakby troszkę zabiedzony a i wybarwienie doopy nie urywa. Z ubiegłego roku fotek niestety nie znalazłam w przepastnych czeluściach mojego komputera, natomiast w 2017, po zastosowaniu w/w nawozu moja hortensja wyglądała już znacznie lepiej …( i żeby nie było – zdjęcia bez retuszu)

Gardenarium napisał(a)

Dziś mamy pierwszy śnieg. Załamanie pogody.

cudnie wygląda z białą pierzynką

Kasya napisał(a)

Z basenem

Takim?

gobasia napisał(a)

Najlepiej to jakby trochę obeschło...(ale jutro znowu opady nadają )Jakby teraz przymroziło to niewygodnie chodzić po takich wybojach


dziewczynki byle do wiosny

zamiast błota bedą takie widoki

Ależ się rozmarzyłam mmmmmmmm
tak mało lata było tego sezonu

Kasya napisał(a)

No dokladnie
ale bardzo ladne widoczki, moglabym miec sasiada z taką chałupką

A ja chcę taką zagrodę

I jeszcze zwierzyniec

No i może pszczółki

W przelocie na zakupkach










Wstązki odeszły na bok niestety,mam zadziory na paluszkach od remontu
ale tymczasem robimy gwiazdy z papieru

tulucy napisał(a)

Tyle lat się tam wybieram... We Wdzydzach jestem zakochana, a Sierpc prawie rzut beretem... I jakoś zawsze przejazdem przez miasto tylko.

Może moje zdjęcia zachęcą Cię do odwiedzenia tego pięknego miejsca Łucjo. Szczególnie że bywasz w tamtych okolicach.
Mnie szczególnie przypadł do gustu zespół dworski wraz z parkiem krajobrazowym oraz zrekonstruowanym budynkiem dworu, z pięknymi wnętrzami, przygotowanymi z ogromną dbałością o szczegóły i zgodność historyczną, osiemnastowieczny kościół wraz z dzwonnicą, zagrody włościańskie oraz piękna powozownia i kolekcja rzeźby ludowej. Bardzo podobały mi się elementy małej architektury takie jak kapliczki czy przydrożne krzyże.
Otoczone warzywnymi i kwiatowymi ogródkami czy pasiekami chałupy oraz żyjące tu zwierzęta sprawiają wrażenie wsi wciąż tętniącej życiem. Wnętrza budynków przystosowane są do pełnionych przez nie funkcji i zmieniają się wraz ze zrywanymi kartkami kalendarza. Wyposażenie chałup wiejskich oraz wygląd samych zagród wskazuje na zróżnicowanie majątkowe ich właścicieli. Obok mieszkań zamożnych znajdują się chałupy ubogie, wyposażone tylko w najbardziej niezbędne sprzęty.

sylwia_slomczewska napisał(a)

jakie obłożenie stołówki

taki mam teraz widok z podwórka, liści nie ma więc widać więcej

Wesoło masz ,Brawo Sylwuś,o ptaszki też trzeba dbać zwłaszcza my ludzie

Violetko, Współczuję brzydkiej, brudnej pogody. Taka i u mnie się teraz zrobiła. Ale tę godzinkę przejaśnienia złapałam.

Pilnujesz swojej Krasnalki, żeby się w tłumie nie zgubiła! I dobrze, że masz taką możliwość. W naszych szkołach takiej możliwości nie było. a skutki bywały różne. Czasami opinia klasy, a czasami uprzedzenia nauczycieli. Cóż . życie. Zdrowia Wam życzę przede wszystkim. TRzymajcie się ciepło. Mnie dziś jeszcze jeden wieczorny spacer czeka. brrr

Kasiek napisał(a)

Ksieciunio tez pomagal


A w ogrodzie pieknie kwitnie jeszcze pomponelka


Anioly schna, a ja sie zaraz wezme za mase solna i gwiazdki

jaki słodziak ha ha,korona idealnie mu pasuje

Kasiula,mialam wczoraj dac zdjątko kleju,dopiero dziś w domku jestem,wczoraj malowałam sypialnie na działce i tak zeszło
to klej z niemiec o którym mówiłam ,profilaktycznie Bogdan właśnie kupił Ci kg. Wikolu także bądz juz spokojna pozdrawiam cieplutko

Można, Gosiu. Kiełkownice plastikowe miałam kiedyś, ale w nich właśnie kiełki się zaparzały. A i trzech poziomów nigdy nie wykorzystywałam. A w słoiku, jest więcej luzu i za każdym razem się udają. No i zawsze słoik można dokładnie umyć ręcznie albo w zmywarce. Nasiona kiełkują równomiernie, bo są odpowiednio nawilżone i nie stoją w wodzie, za wyjątkiem pierwszego dnia, kiedy muszą pobrać jak najwięcej wilgoci. Działaj.

druga strona tej samej rabaty

Oj dziewczyny kiedy macie racje to macie racje !

Sylwia wcale nie masz sklerozy, Kasia też czujna, Ewa to miłe, że tyle osób zapamiętało, że było drzewo.
Tak. Kasztanowiec poszedł pod topór, jesteśmy na etapie karczowania korzenia-już niemal końcówka. Katorżnicza robota. Mąż wyciął drzewo sam etapami, trochę pomagałam..
mam kilka zdjęć w telefonie, może uda mi się wrzucić.

Na jego miejscu będzie drzewo. To był główny punkt podwórka..a poza tym potrzebny mi cień pod domem i miejsce dla ptaków, będzie to najprawdopodobniej jarzębina kolumnowa. Będzie też kontynuacja murku i ruin z cegły właśnie w tym miejscu. Taras też lekko powiększymy bo był dziwnie wycięty pod kasztan. A może macie jakieś propozycje na niewielkie drzewko ?

Takie ładne zjadały kasztan od środka..

W miedzyczasie przyszly na swiat kocieta. Elza zostala ciotka

Nauka obslugi szpadli obowiazkowych

Pierwsze hortensje