Witam,
Proszę uprzejmie o opinię i poradę. Mam sytuację z nawiezioną martwicą (jest nadal w 5ciu hałdach do rozplantowania) na ogródek ROD z gliniastą ziemią na której długo ostaje się woda (teren przy rzece, po zimie bywa, że woda zostaje do maja).
Po przeczytaniu tego wątków na forum (dziękuję za te wszystkie porady i dzielenie się wiedzą!) mogę prosić o weryfikację postępowania?
- W miejscach gdzie nie ma hałd zebrać darń i humus na bok (aby potem podsypać na górę tej martwicy po rozplantowaniu
- Rozplantować hałdy ze spadkiem, wykopać rów i oczko
- Nawieźć piasek na obszar grządek przekopać martwicę, piasek i glebę rodzimą
- Nawieźć obornik koński na obszar grządek i przekopać
- Podwyższone grządki (z materią organiczną drobne gałązki, gałęzie, liście, ziemia (ta już nowo powstała martwica, piasek, gleba rodzima z obornikiem), ziemia ogrodowa)
- Myślę też o przedplonie, który można zastosować odrazu po oborniku - jakieś sugestie?
Niestety trudno będzie się dostać do miejsc pod hałdami aby zedrzeć darń (bywają grube kępy traw) - czy one się rozłożą, czy mogą stanowić problem dla nasadzeń aby się przedrzeć?
Zapraszamy na kawę i ciasto, mało osób z Ogrodowiska mnie odwiedza..dużo osób nowych z zewnątrz, co nigdy o nas nie słyszeli.
Bardzo zapraszamy w każdą niedzielę od 10 do 16. Mam dużo pracy, policzyłam 7 etatów i tutaj nie za bardzo starcza czasu, muszę też spać, a pracuję fizycznie bardzo ciężko, potem po nocach nadrabiam "papierki". Liczę na Was w klejne niedziele na astrach.
E tam jest tu trochę działaczy patrz Szefowa i jej anglia, Aga działa z betonami, Johanka szybko uwinęła się z rewolucją nad jeziorem, Aśka też nie próżnuje i planuje kolejne rabaty
Roślinki sobie tu radzą całkiem dobrze, problemem są tylko podchodzące sarny ale może do zimy uda się postawić jakieś ogrodzenie choćby prowizoryczne.
Większość to zakupy z zeszłego roku jak się rozrosną będę rozsadzać po ogrodzieNa razie na rabacie przy ognisku i nad rowem się mieszczą, ale już wiem, ze one największą robotę robią w masie
Jeśli zakochałeś się w cisach, a chcesz żeby one zakochały się w Tobie, usuń to okropieństwo plastikowe bo cisy się obrażą, a jeszcze bardziej mikroogranizmy glebowe się obrażą, albo i nie, bo po prostu je zabijesz.
Ja mam praktycznie wszystkie kupione z gołym korzeniem, ale nigdy nie sadziłam jesienią, zawsze wiosną, kwitną mi w tym samym roku co kupione w większości. Przez ten cały czas tylko jedna mi się nie przyjęła. Może warto zmienić czas sadzenia, bo jeśli się uda to sporo kasy zaoszczędzisz na coś innego.
Witaj Krysiu, aby prowadzić swój wątek ogrodowy wymagane jest założenie go w dziale albo "Nasze ogrody" albo "Projektowanie ogrodów".
Napisałać w "powitaniach" więć witam Cię serdecznie.
I czekam na wątek. Inspiracji masz tutaj mnóstwo, wystarczy pochodzić po naszych ogrodach, na pewno zdecydujesz się na jakiś styl, który się spodoba. Załączysz zdjęcia swojej działki itd.. Warto też popisać w innych wątkach, wtedy prędzej ktoś do Ciebie zajrzy również.
Pozdrawiam