Gapowe się płaci. Otóż wczoraj była szadź, Witek wezwał mnie na zdjęcia, pojechałam. Narobiłam się zdjęć, że hoho. Ale cóż, w aparacie nie było karty, została w czytniku, a wyświetlacz w aparacie nie działa, więc pstrykałam bez opamiętania i nic.... no pluję sobie w brodę...
Taka szansa była w tym roku tylko raz
To będzie zależało, czy pieniek zmarznie czy nie. Jeśli będzie miękki u góry, utnij aż do twardego, jeśli to będzie nawet przy ziemi. Wstaw potem do ciepłego miejsca i nawoź nawozem płynnym np. florovitem.
Ja tak zrobiłam, bo jedna mi zrobiła się "kapluchowata" więc nie wyrzucałam a ucięłam przy ziemi. Odbijała długo, ale w jeden sezon zrobiła się taka kępa, że hej.
Jeśli nasada pnia też zmarznie to już nie odbije i do wyrzucenia.
Ja na zewnątrz nie zostawiam, w tym roku wszystkie oprócz dwóch wysokich, paskowanych z bukszpanowego, postawiłam do namiotu otoczonego podwójnie "bąbelkami"
i tam mam grzejnik olejowy. Podlałam tylko dwa razy, teraz nie mam tam dojścia.
Termometr wskazuje na plusie, więc mam nadzieję, że przetrwają. Takich ilości kordylin nie jestem w stanie przechować w garażu, a ogrzewanie szklarni wyszło
nieekonomicznie i za duży bałagan potem, a mnie jest potrzebna wysprzątana na kwiecień czy marzec.
To ta przycięta - zielona. W namiocie trzymam też pelargonie na wózkach belgijskich.
Szukaj na stronach szkółek Związku Szkółkarzy Polskich, przy danej pozycji jest jakie szkółki zajmują się produkcją.
To na pewno nie jest drzewo stale dostępne, a tym bardziej skąd mamy to wiedzieć gdy teraz jest zima. Trudno o takie informacje.
Tak, to ważne aby owoce nie były drobne, a także, aby same nie spadały. Jabłoń jeśli nie ma siły wyżywić wszystkiego, to zrzuca część zawiązków, ale warto jej w tym pomóc dla dorodnego plonu
O warzywnikach mam oddać do k. marca, potem układanie- przesuwanie przez wydawnictwo, myślę że koniec lata albo wrzesień. Nie chcą szybko - bo mają inne książki, więc nie zdążą. Ja już mam gotową.
O sadzie nie będzie. Za duży byłby zakres. I tak mam napisane 39 rozdziałów. Podejrzewam, że to się nawet powinno podzielić na dwa tomy Bo chcę, aby było dużo zdjęć, rysunków, planów. Co wyjdzie, nie wiem, zależy od wydawcy.
Ale zastanowię się, gdzie by to wcisnąć, jakieś podstawowe rzeczy. Wiesz chyba nie da się, bo jak zaczniesz o sadzie to zaraz trzeba wszystko by napisać, wszystkie możliwe gatunki drzew i krzewów, cięcie, formowanie itp...palmety, sznury.