Mam prośbę o zdiagnozowanie moich tuj. Sadzone na wiosnę i na jesieni zeszłego roku.
Niczym nie nawożone. Mam kilka takich sztuk, reszta na razie ok.
Sadzone w mieszankę ziemi do iglaków, rodzimej, mączka bazaltowa i drobna kora.
Świerki to srebrne - za ok. 10lat będą mieć mniej więcej 3-4m średnicy. Dość szybko łysieją od dołu. Trzeba założyć, że z czasem otworzy się pod nimi przestrzeń... ale co tam będzie można posadzić to nie wiem, bo w plątaninie korzeni, w suchym podłożu i ciemnicy pod gałęziami niewiele da radę.
Jesli chcesz je zachować to proponuję wziąć nozyce i (nawet teraz) zestrzyc w np. stożki. Mocno. Póki świerk ma igły na gałązkach to żywe są śpiące oczka i na wiosnę wyprodukuje sporo przyrostów. Ślady po cięciu znikną wraz ze wzrostem nowych gałązek. Następne cięcie systematycznie w fazie nowych przyrostów.
Ewuś, mieliśmy jakieś żółte, chyba Lichtkoenigin Lucia albo Fresia na pniu. Nie wiem, czy jeszcze jakieś są. Gdybyś w przyszłym roku się tutaj jednak mogła wybrać, to mogę Ci coś zarezerwować lub zamówić. A w Holandii przecież chcemy zahaczyć o Lottum