Na szybko zrobiłam "plan"
Moje spostrzeżenia

1. Nr 4 i 5 są do rozsadzenia ( nie wiem, która roślina bardziej się zakorzeniła)
2. Nr 1 to są ogólnie małe iglaczki, chyba świerczki.
3. Nr 9 nie podobają mi się poza tym, że się sypią i brązowieją to mają pokrój pokręcony spływający w dół, a w szerz nie rosną i kłują. Jestem gotowa je usunąć.
Generalnie wszystkie jałowce płożące są z innej parafii.
4. Myślałam o nasadzeniu jałowca płożącego Wiltonii (lub innego)zamiast tych z nr 9 plus reszta skarpy aby nie było pstrokacizny i dosadzić grupami jakieś berberysy zółte, pomarańczowe lub czerwone. Tylko czy z jednej strony irga, a z drugiej jałowiec płożący nie będą wyglądać "dziwnie". irga z lewej strony nie chce rosnąc. Jest ale marna. Chcę szybko zadarnić bo jest dużo wolnej przestrzeni.
5. Chce pozbyć się czarnej szmaty i usuwać ją stopniowo. Czy przy nachyleniu około 45 stopni utrzyma się kora/próchnica?
6. Na skarpie będą też kamienie większe pomiędzy roślinami abym miała możliwość przedostania się do nich.
Rośliny są około 4 letnie od posadzenia. Wiem, że na tej skarpie są same błędy.
Podpowiedz mi Danusiu jakieś najrozsądniejsze rozwiązanie. Co wyrzucić, a co dosadzić i w jakich ilościach.
Wiem, że kiepsko to wygląda ale muszę coś z tym zrobić bo w końcu ogród ma cieszyć, a mnie nie satysfakcjonuje niestety.
Gleba glina.